• Kuklinów
  • piątek, 13 wrzesień 2019 11:49
  •   1360

Walka z wiatrakami w Kuklinowie



Mieszkańcy Kuklinowa (gm. Kobylin) nie ustają w walce. Niezadowoleni z tego, że jak grzyb po deszczu, wyrósł im w sąsiedztwie 150-metrowej wysokości wiatrak, wysłali pisma do wszelkich możliwych instytucji mogących im pomóc przyblokować to przedsięwzięcie.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

List trafił między innymi do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz senatora Łukasza Mikołajczyka (42 l.). To samo pismo otrzymali nawet Rzecznik Praw Obywatelskich oraz prezydent Andrzej Duda (47 l.). Pisaliśmy już o tym na naszych łamach.

Tymczasem burmistrz podjął pierwsze kroki do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w obrębie Kuklinowa. Dyskutowano o tym na sesji. – Ponieważ w wyniku wybudowania wiatraka tzw. strefa oddziaływania ma półtora kilometra a to oznacza, że obejmuje cała wieś – tłumacz Tomasz Lesiński (41 l.), włodarz Kobylina.

Co to jednak oznacza dla mieszkańców wsi? – Sporządzenie planu nie będzie ograniczać możliwości rozbudowy czy budowy mieszkańcom – uspokajał burmistrz. Wyjaśniał też, że wstrzyma się z przygotowywaniem planu. – Aż otrzymamy odpowiedzi na ten list mieszkańców od wszystkich poinformowanych instytucji – mówi Tomasz Lesiński.

Mało tego włodarz poprosił o opinię dotyczącą legalności powstania wiatraka w Kuklinowie urbanistę. Ten wyjaśniał krótko. – Plan (budowy wiatraka – przyp. red.) był realizowany na podstawie uchwały rady z 2009 roku, przeszedł uzgodnienia pozytywnie i był wyłożony do publicznego wglądu od stycznia do lutego 2010 roku. Nie było do niego uwag – odpowiadał urbanista, Marcin Englert. I dodał. – Wiatrak został postawiony na podstawie decyzji mrowiskowej uzyskanej w 2012 roku. Tłumacząc te kwestie radnym zagadnął ich – czy mają jakieś pytania, ale okazało się, że nie była to pora na dyskusje. – Pytań teraz nie zadajemy. Pan miał przedstawić sprawę związaną z budową wiatraków, ich legalnością i historię tego, jak to wyglądało – poskromił zapędy urbanisty Piotr Chlebowski (63 l.), przewodniczący kobylińskiej rady. Dlatego urbanista raz jeszcze sprecyzował sprawę wiatraka i przypomniał, że mieszkańcy – kiedy plan był wyłożony do publicznego wglądu – nie mieli żadnych uwag. – To samo na etapie wydawania decyzji środowiskowej. Żadna procedura nie została naruszona – oceniał urbanista.

Na prośbę szefa rady Marcin Englert tłumaczył, co da stworzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. – Żeby można było budować budynki mieszkalne, konieczne jest wykonanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – objaśniał Englert. Przypomniał, że samorządy mają na to czas do lipca 2022 roku.

Co na to mieszkańcy Kuklinowa? – Jest to dla nas jakieś światełko w tunelu, ale tym razem chcielibyśmy być informowani o wszystkim przed faktem – przyznaje Marlena Adamiak, liderka wiatrakowego protestu w Kuklinowie.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)