• Łagiewniki
  • czwartek, 14 listopad 2019 10:26
  •   1118

Srebrny jubileusz „Łagiewniczan”

Srebrny jubileusz „Łagiewniczan”
Srebrny jubileusz „Łagiewniczan” © Sebastian Kalak

W niedzielę, 3 listopada w sali wiejskiej w Łagiewnikach odbył się jubileusz 25-lecia istnienia zespołu „Łagiewniczanie”, który działa przy tamtejszym Kole Gospodyń Wiejskich.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

„Łagiewniczanie” działają już od 25 lat. Idea powołania grupy zrodziła się przed dożynkami wiejskimi w 1994 roku. Początkowo szeregi zespołu śpiewaczego zasiliło 11 kobiet i akordeonista. Później dołączyło do nich dwóch panów – flecista i jeszcze jeden akordeonista. I od tej pory zespół działający przy lokalnym KGW zyskał oficjalną nazwę „Łagiewniczanie” i zaczął pokazywać się na imprezach gminnych czy międzypowiatowych. – Na przestrzeni lat „Łagiewniczanie” byli zapraszani i brali udział w przeglądach folklorystycznych, a ich występy uatrakcyjniały dożynki czy dni miast. Zespół brał również udział w powiatowych przeglądach folklorystycznych i w ocenie jurorów prezentował się najlepiej, za co otrzymał puchary starosty – wylicza Karolina Szymanowska (32 l.), szefowa Gminnego Ośrodka Kultury w Kobylinie. A kierowniczka zespołu dodaje. – Naszym hasłem jest: „gdzie słyszysz śpiew, tam wejdź, tam dobre serca mają. Bo źli ludzie w ogóle nie śpiewają” – podkreśla Ewa Bartkowiak.

„Łagiewniczanie” celują głównie w pieśni i przyśpiewki ludowe, które wykonują w pięknych, regionalnych strojach. Nie stronią również od zabawnych piosenek tematycznych o swojej wsi, o czym mogli się przekonać goście zaproszeni na obchody jubileuszu. – Z Łagiewnik kobiety nie są w ciemię bite – i może nie ładne, ale pracowite. Z Łagiewnik kobiety są cwane, oj cwane – i może nie zgrabne, ale wygadane – śpiewały panie działające w zespole. Za co zostały nagrodzone gromkimi brawami.

Podczas uroczystości nie brakowało też anegdotek, gratulacji oraz prezentów złożonych na ręce Ewy Bartkowiak. – 25 lat temu na tej sali były jeszcze kaflowe piece i drewniane okna. Jak zawiało, to firany się ruszały. A te panie tu przychodziły, w czapkach, kurtkach siedziały i trenowały – wspomina Grzegorz Kreczmer (56 l.), sołtys Łagiewnik.

Zaś burmistrz Kobylina nie krył dumy z zespołu. – Wasza działalność kulturalna i muzyczna towarzyszy nieodłącznie ważnym uroczystościom w gminie, ale też zabawie i rozrywce naszej społeczności. Dzięki państwa artystycznym umiejętnościom oraz wspaniałej pracy występy „Łagiewniczan” stały się trwałym elementem życia kulturalnego i społecznego – podkreśla Tomasz Lesiński (41 l.).

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)