Dlaczego? Otóż dokumentacja tzw. koźmińskiej obwodnicy jest już gotowa, a i grunty pod jej przebieg zostały wykupione i to – uwaga – 10 lat temu. Ucieszył się także włodarz, ale pozostał twardym realista. – Im więcej przybywa mi lat na karku, tym bardziej staję się realistą, co oznacza, że mój optymizm jest przeznaczony odrobinką sceptycyzmu – tłumaczy Maciej Bratborski (54 l.), burmistrz Koźmina Wielkopolskiego.

I mówił wprost. – Jak będzie wbita łopata, to będę skakał z radości. Na tego typu aktywność włodarza przyjdzie chyba jeszcze trochę poczekać. Bo jak do tej pory do Koźmina nie dotarły żadne szczegóły mającej rozpocząć się niebawem inwestycji. Jak mówi burmistrz miasta kwiatów i zieleni, coś więcej powinno być w okolicach lipca – sierpnia. – Poseł Ławniczak zapewnia nas, że wtedy ma być podjęta uchwała rady ministrów – dodaje Bratborski.

Z najnowszych informacji dysponuje burmistrz wynika, że koźmińska obwodnica jest w tzw. złotej piątce. – Z powodu tego, co mówi Marek Napierała, dyrektor poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jest we mnie zwiększona wiara w tą inwestycję – dodał Bratborski. Tzw. złota piątka to lista pięciu obwodnic, które mają zostać na pewno zrealizowane, jeśli ruszy rządowy program. Znalazły się tam te inwestycje, które są najdalej w przygotowaniu – czyli właśnie Koźmin z dokumentacją i wykupionymi gruntami. A założenia są takie – pod koniec 2020 r. ma zostać ogłoszony przetarg na budowę obwodnicy. Zaś samą realizację zaplanowano na lata 2024 – 2026.

Według planu obwodnica Koźmina Wielkopolskiego ma mieć długość 6 km i kosztować 93 mln zł. Ma przebiegać po wschodniej stronie miasta. Od Krotoszyna, czyli strony południowej, wjazd na obwodnicę będzie zlokalizowany w Lipowcu – na skrzyżowaniu DK 15 z drogą do Psiego pola. Natomiast od strony północnej – czyli od Jarocina – wjazd na obwodnicę będzie możliwy przy drodze do Sapieżyna.