• Krotoszyn
  • piątek, 05 czerwiec 2020 09:35
  •   2076

Uważajcie na osy i pszczoły

Uważajcie na osy i pszczoły
Uważajcie na osy i pszczoły © archiwum

W okresie wiosennym owady błonkoskrzydłe (m.in. osy, pszczoły, szerszenie) są najbardziej aktywne. Strażacy są często wzywani do ich usuwania. Do jednej z takich zdarzeń doszło 31 maja tuż po godz. 16:00.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Mieszkaniec Krotoszyna zauważył groźne owady na drzewie w parku przy dworcu kolejowym. Sprawę zgłosił strażakom. – Po przybyciu na miejsce okazało się, że na drzewie wyrosiły się pszczoły – relacjonuje st. Kpt. Tomasz Patryas, rzecznik prasowy krotoszyńskiej straży pożarnej. Powiadomiono jednego z miejscowych pszczelarzy. – Przyjechał i zabrał rój pszczół – mówi Patryas. Owady trafiły do pasieki.

Błonkoskrzydłe towarzyszą nam najczęściej pierwszego wiosennego ocieplenia aż do ostatnich miesięcy jesieni. – W tym roku odnotowaliśmy już 9 przypadków pojawienia się „niechcianych” owadów – informuje rzecznik strażaków. Przypomina, że w podobnych sytuacjach jednostka podejmuje działania tylko wtedy, kiedy pojawia się zagrożenie czyjegoś życia lub zdrowia.

– Niestety, interwencje związane z usuwaniem owadów stanowią poważne osłabienie naszych sił w okresie letnim, kiedy jest najwięcej interwencji w związku ze zwiększoną ilością pożarów – wyjaśnia Patryas. Informuje też, jakie działania podejmowane są, kiedy owady nie stanowią dla nas zagrożenia. – Polegają na ewakuacji osób znajdujących się na danym terenie czy w obiekcie – mówi strażak. Właściciel natomiast dostaje zalecenia jak pozbyć się owadów.

Okazuje się, że ze względu na utratę naturalnych siedlisk owady błonkoskrzydłe przystosowały się do życia w pobliżu terenów ludzkiej aktywności. Jeśli zauważymy owadzie gniazdo lub rój, nie zbliżajmy się, nie próbujmy usuwać na własną rękę, nie drażnijmy.

O obecności owadów poinformujmy osobę, która zbliża się do nich. W przypadku ataku osłońmy głowę i twarz rękami lub ubraniem.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)