• Dziadkowo
  • piątek, 31 lipiec 2020 09:00
  •   2150

Kierowca dobrowolnie poddał się karze

Kierowca dobrowolnie poddał się karze
Kierowca dobrowolnie poddał się karze © OSP Cieszków

Poszkodowanych w wypadku zostało osiem osób, w tym trzy osoby śmiertelne (ksiądz proboszcz z parafii pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Krotoszynie – Dariusz Kowalek oraz dwójka dzieci).

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Prokuratura oskarżyła kierowcę toyoty o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym podkreślając, że przyczyną była zbyt duża prędkość przed zakrętem. Oskarżony poddał się dobrowolnie karze uzgodnionej z prokuraturą w wymiarze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w piątek, 21 czerwca ubiegłego roku przed godz. 13:00 na DK nr 15 w pobliżu miejscowości Dziadkowo. Prokuratura bardzo szczegółowo badała wszystkie okoliczności tego tragicznego wypadku. Powołano zespół biegłych, którzy analizowali całość zdarzenia. Już na początku stwierdzono, że kierowca toyoty, którą jechała czteroosobowa rodzina i ks. Kowalek – Jacek Ś. był trzeźwy.

Podobnie rzecz miała też się z kierowcą opla Piotrem K. Z ustaleń policji, biegłych i prokuratury stwierdzono, że toyota kierował 42-letni Jacek Ś. Obok niego, na przednim śledzeniu siedział 51-letni szwagier – ks. Dariusz Kowalek. Z tyłu – na środku – siedziała z kolei 37-letnia żona kierowcy, a po bokach dwójka dzieci: 5-letni Tymoteusz i 3-letnia Amelia. Samochód kierowany przez Jacka Ś. jechał w stronę Milicza. Z kolei w oplu, który jechał od strony Milicza znajdowało się małżeństwo z Wrocławia z dwójką dzieci w wieku roczku i 6 lat.

Biegli ustalili, że Jacek Ś., zbliżając się do zakrętu nie zachował szczególnej ostrożności i podczas jego pokonywania stracił panowanie nad samochodem i wjechał na przeciwny pas ruchu zderzając się z jadącym z przeciwka oplem po czym wpadł do przydrożnego rowu. W akcie oskarżenia można przeczytać, że oskarżony jechał po mokrej nawierzchni drogi z prędkością wynoszącą przynajmniej 97 km/h (dozwolona prędkość w tym miejscu to 60 km/h – przyp. red.). To w głównej mierze było głównym czynnikiem tragicznego zdarzenia. Biegli ustalili również, że kierowca opla nie miał żadnych szans aby uniknąć zderzenia z toyotą, która nagle zjechała z drogi na przeciwny pas jezdni.

Prokuratura Rejonowa skierowała akt oskarżenia. Jacek Ś. złożył wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanego mu czynu. Po uzgodnionej z prokuraturą karze zgodził się na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz wypłaty odszkodowania na rzecz 6-letniej pasażerki opla, która odniosła znaczne obrażenia ciała powyżej dni siedmiu.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)