Miłośnicy motoryzacji, których nie brakuje w naszym powiecie, już od rana pojawiali się na rynku, by nie tylko podziwiać samochodowe cacka, ale też zajrzeć pod maskę, porozmawiać z właścicielami i dowiedzieć się wielu ciekawostek na temat amerykańskich pojazdów.

W tym roku samochody eksponowane były właściwe na całym rynku. Można było podziwiać niemal cały przekrój motoryzacji rodem z USA. Niektórzy podziwiali samochody osobowe, inni stawali przy policyjnych autach. Właściciele chętnie opowiadali o swoich maszynach, pokazywali silniki, a czasami pozwalali zasiąść za kierownicą.

Przed wejściem do ratusza ustawiono punkt, w którym można było zagłosować na ulubiony pojazd. Ale niezdrowej rywalizacji nie było. Wręcz przeciwnie, uczestnicy podkreślali na każdym kroku, że czują się członkami wielkiej rodziny miłośników samochodów. Konkurs na najładniejsze auto zlotu wygrała para z okolic Poznania. – Na pytanie „jak się jedzie?” odpowiadamy: „jak na kanapie z kierownicą”, a na pytanie „ile pali?” mówimy: „wszystko” – skomentowali laureaci.

Największą atrakcją zlotu była popołudniowa parada ulicami miasta, która na trasie zgromadziła prawdziwe tłumy. Na zakończenie imprezy uczestnicy zapewniali, iż jeśli za rok będzie możliwość spotkania, to znów zawitają w naszym mieście.

Co warte podkreślenia, organizatorzy w tym roku zamiast wpisowego zbierali karmę dla zwierząt, która została przekazana do schroniska.