• Stara Obra
  • poniedziałek, 21 grudzień 2020 09:45
  • 7 zdjęć
  •   56

Mężczyzna stracił dobytek życia

Mężczyzna stracił dobytek życia
Mężczyzna stracił dobytek życia © mł. ogn. Szymon Kujawa

Straty powstałe w wyniku pożaru budynku jednorodzinnego w Starej Obrze (gm. Koźmin Wlkp.) są tak duże, że jego mieszkaniec musiał znaleźć sobie lokum zastępcze.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Do pożaru doszło w niedzielę, 13 grudnia o godzinie 9:30. Na miejsce przybyli strażacy z jednostki zawodowej w Krotoszynie oraz ochotnicy z Koźmina Wielkopolskiego, Wałkowa i Goliny (pow. jarociński). – Na miejscu okazało się, że wewnątrz jednokondygnacyjnego budynku z nieużytkowym poddaszem panuje bardzo duże zadymienie – wyjaśnia st. asp. Mateusz Dymarski, zastępca oficera prasowego krotoszyńskich strażaków. Jak dodaje, dym wydobywał się z drzwi wejściowych i otworów okiennych.

Jednej osobie, która zamieszkiwała dom, udało się uciec jeszcze przed przybyciem straży pożarnej. – Strażacy zajęli się najpierw płonącym wyposażeniem domu, polewając je wodą przez okna – informuje Mateusz Dymarski. Kiedy na miejsce dotarły kolejne zastępy, zwiększano intensywność gaszenia ognia. Potem straż weszła do budynku i przeszukała go.

– Zlokalizowano butlę gazową, która mogła stanowić dodatkowe zagrożenie. Wyniesiono ją na zewnątrz i schłodzono wodą – relacjonuje Dymarski. Poza budynkiem strażacy dogasili nadpalone elementy wyposażenia. Ponadto częściowo rozebrali ścianę – ze względu na łatwopalna konstrukcję stropu.

– W trakcie przeprowadzonych działań mężczyzna zamieszkujący budynek zgłosił złe samopoczucie, dlatego udzielono mu pierwszej pomocy – mówi Mateusz Dymarski. Został przebadany przez zespół ratowników medycznych, ale nie zgodził się na przewiezienie do szpitala.

Strażacy sprawdzili, czy w budynku nie ma niezabezpieczonych gazów lub miejsca o podwyższonej temperaturze. Takich zagrożeń nie stwierdzili. – Mężczyzna, który stracił swoje mienie znalazł tymczasowe schronienie u sąsiadów – kończy rzecznik straży.

Galeria ilustracji

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)