• wtorek, 21 styczeń 2014 10:48
  •   797

Awantura na stacji paliw

Awantura na stacji paliw

Krewki 19-latek, który furię wyładował na drzwiach stacji benzynowej mocno się zdziwił, kiedy przywitali go policjanci. A wszystko zaczęło się od awantury przed budynkiem stacji.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Trzech młokosów ostro się szarpało. Jeden zwiał do środka, a obsługa zamknęła drzwi na klucz. Pozostałych dwóch usiłowało na siłę wedrzeć się do środka. Bezskutecznie. W końcu jeden z nich nie wytrzymał i pięścią wybił szybę. Obaj nockę spędzili w policyjnym hoteliku, a krewki krotoszynianin usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Grozi mu nawet do pięciu lat odsiadki. Uszkodzone drzwi kosztowały tysiąc złotych.

Wandal na gościnnych występach
Widać sylwestrowa zabawa na terenie Sulmierzyc nie bardzo przypadła do gustu jednemu z mieszkańców powiatu milickiego. Jak na złość jeszcze pokłócił się z dziewczyną. Swoje niezadowolenie postanowił wyładować na przystanku autobusowym, ławkach i dwóch gazonach. Straty oszacowano na 1250 zł. Wandal wpadł, przyznał się do winy. Swoje postępowanie tłumaczył pijackim szałem. Teraz może spokojnie wszystko przemyśleć, być może nawet przez pięć lat w celi.

Spłoszyła ich baba
Warszawski duet włamywaczy niezbyt miło wspominać będzie wypad do Wielkopolski. Zamiast się obłowić, sami zostali złowieni, a wszystko jak zwykle przez kobietę. Nie dość, że nie udało im się wejść do upatrzonego domu, to jeszcze spłoszyła ich właścicielka i zawiadomiła Policję. Patrol zmierzający na miejsce zdarzenia mijał się po drodze z audi na warszawskich numerach, skojarzono auto z innymi podobnymi włamaniami i kradzieżami. Tak się bowiem zdarzało, że często konkretnie ten samochód widywano w pobliżu miejsc rabunku. Policja podjęła pościg, ale „słoikom” udało się zgubić ogon w Krotoszynie., nie na długo, bowiem rabusie wpadli w ręce koźmińskiego patrolu. Po przeszukania auta znaleziono przedmioty mogące służyć do włamań, panowie – 31 i 40 lat, to recydywiści. Tym razem włamywaczom się nie upiekło, usłyszeli zarzuty włamania w Koźminie Wlkp. Z grudnia ubiegłego roku i zarzut usiłowania włamania w Sulmierzycach.

Decyzją sądu mężczyźni zostali osadzeni w areszcie na trzy miesiące. Sprawa jest rozwojowa.

Publikacja:
Agata Babijów-Grzywacz
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)