W niektórych przypadkach nie jest to zwykłe poczucie osamotnienia, które pies akceptuje przez te kilka godzin dziennie. Niestety, u wielu psów pojawiają się silne leki separacyjne.

NIE WIEM, KIEDY WRÓCISZ
Pies nie potrafi ocenić upływ czasu. Jeśli boi się, że został porzucony, spędzi ten czas zdenerwowano, biegając od drzwi do okna. Nie tknie jedzenia. Może piszczeć, skomleć i szczekać. Czasem niszczy przedmioty lub załatwia się na podłogę. Bywa też odwrotnie: zrozpaczone zwierzę przeleży czas samotności wpatrzone w drzwi. Niezależnie jednak od tego, czy objawy dokuczają sąsiadom, czy są znane tylko nam, cierpiącemu psu trzeba koniecznie pomóc.

KAŻDY PIEST JEST INNY
Zdaniem psich behawiorystów leczenie z takich leków jest zazwyczaj skutecznie, ale może wymagać dużo czasu. Przede wszystkim dlatego, że nie ma uniwersalnej metody. Każdy przypadek ma inne podłoże i różne szanse na złagodzenie. Przypadłość ta dotyka zarówno psy, które przygarnęliśmy ze schroniska, jak i te wychowane w domu od szczeniaka. Próbujemy docierać do przyczyn i je wyeliminować. W trosce o samopoczucie naszego zwierzaka warto terapię pod okiem behawiorysty uzupełnić środkami poprawiającemu psy nastrój, obniżającymi jego nadpobudliwość i niepokój. Dbajmy o to, by były to składniki naturalne i niewywołujące uzależnienia (np. zawierające L-teanine, L-tryptofan i biopeptyd łagodzące leki). Są nawet takie, które możemy podawać w formie smacznych kąsków.