Nie żyje ojciec chrzestny. Ten prawdziwy…
Umarł król włoskiej mafii. Toto Riina (†87 l.) zlecił co najmniej 150 zabójstw, a zza krat do końca trząsł sycylijskim półświatem. Lecz nie zginął od kuli, zmarł w szpitalnym łóżku.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Na dźwięk jego nazwiska każdemu Włochowi drżało serce z przerażenia! Toto Riina był uważany za najpotężniejszego przywódcę sycylijskiej mafii. Przyszedł na świat w prostej rodzinie chłopów w Corleone pod Palermo. Szybko dorobił się ksywy Bestia, a pierwszego człowieka zabił jako 19-latek.
Bezwzględny Riina piął się po szczeblach mafijnej kariery, a jako ojciec chrzestny krwawo kończył życie konkurentów i nieprzekupnych sędziów. Udowodniono mu zlecenie 150 zabójstw, a ich liczba przekroczyła zapewne 200! Trafił za kraty w 1993 r., ale z więzienia wciąż dowodził mafią. W końcu jednak i na niego przyszła pora. Pokonała go zwykła starość. Boss zakończył życie na więziennym oddziale szpitala w Parmie.