W próbkach wody, pobranych z dużej niecki, a później przebadanych przez krotoszyński sanepid, wykryto pojedyncze bakterie. – To były pałeczki e.coli – wyjaśnia Natalia Snadna z krotoszyńskiego sanepidu. I dodaje. – Dlatego została wydana decyzja inspektora sanitarnego o zakazie kąpiel w tej niecce basenu. Podlega ona natychmiastowej wykonalności ze względu na zagrożenie dla zdrowia ludzkiego.

Zdaniem inspektorów, kłopoty z wodą winny zostać rozwiązane dość szybko. – Jak wynika z badań, nie występowało zbyt duże namnożenie bakterii, więc moim zdaniem, wystarczy poddanie wody „terapii szokowej” za pomocą środków chemicznych i przeprowadzenie odpowiedniej dezynsekcji – precyzuje specjalistka. Wówczas woda zostanie znowu poddana badaniom. I jeśli wszystko będzie dobrze – basen zostanie otwarty.

Teraz piłeczka leży po stronie gospodarza obiektu, czyli samorządowców ze Zdun. Ci czynią wszystko, by kłopotu się pozbyć. – Badanie mieści się w granicach błędu i nie było potrzeby natychmiastowego zamknięcia basenu. Nie było również żadnego zagrożenia dla zdrowia przebywających w wodzie osób. Jednak inspektorat wydał zalecenie wymiany wody i nachlorowania tak, żeby do końca sezonu nie było już kłopotu – wskazuje Tomasz Chudy, burmistrz Zdun i zaznacza, że w trosce o zdrowie osób przebywających na basenie, mimo wszystko wprowadził zakaz kąpieli na dużym basenie. – Dzisiaj (10 sierpnia – przyp. red.)będzie zakończony cały proces, ale stężenie chloru w wodzie będzie zbyt wysokie. Szacujemy, że w sobotę (11 sierpnia – przyp. red.) basen będzie czynny – przypuszcza włodarz. Najpierw jednak jakości wody przyjrzy się krotoszyński sanepid.