Uciążliwy hałas ze stacji paliw
Mieszkańcy bloków przy Konstytucji 3 Maja w Krotoszynie po raz kolejny wyrazili zastrzeżenia dotyczące działalności pobliskiej stacji paliw położonej u zbiegu ul. Benickiej i Masłowskiego.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Sprawa wybrzmiała po raz kolejny podczas posiedzenia Rady Osiedla nr 1 w Krotoszynie 5 sierpnia w większym niż zazwyczaj gronie. Przybyli bowiem radni miejscy i powiatowi zamieszkali poza osiedlem. Przewodnicząca RO, Joanna Tomaszewska, przypomniała, ż mieszkańcy mają problem z uciążliwym hałasem, zwłaszcza w godzinach nocnych, gdy z tego terenu wyjeżdżają pojazdy. Inna kwestia to przejazdy tirów.
Ponieważ RO wiedziała o tym od dawna, postanowiła dotrzeć do tzw. decyzji środowiskowej i dowiedzieć się, na jakich zasadach firma prowadzącą stację paliw działa i na co ma pozwolenie. Ostatecznie mieszkańcy dowiedzieli się, że zezwolenie na prowadzenie stacji paliw obejmuje jedynie godziny 6:00 – 22:00. – Kto ma egzekwować ten przepis? – pytali. – Organ, który go wydał, czyli urząd miejski – usłyszeli od kilku przedstawicieli rady osiedla. Radna Beata Antczak poinformowała, że do burmistrza Krotoszyna – Franciszka Marszałka – wysłano pismo w tej sprawie.
– Problemem jest to, że przez cztery ostatnie lata nic się w tej sprawie nie zmieniło. Doszliśmy do sytuacji krańcowej – zaznaczył Mirosław Chojnicki z RO. Jak dodał, ludzie mają uzasadnione pretensje, gdyż na terenie przy stacji wybudowano wielki parking. Często widzą tam kilkadziesiąt tirów, które w drodze do stacji mają problem z prawidłowym wjechaniem.
– Naszą bolączką jest plan zagospodarowania terenu – próbował wyjaśnić Augustyniak. Plan był bowiem zmienianym, co wywołało problemy. Przewodnicząca Tomaszewska dodała: – Mieszkańcy mogli go nie znać. Poza tym przestrzegam, przed opanowaniem wszystkiego jeszcze przed rozpoczęciem działań – mówiła. Stacja jest zbyt blisko bloków i mieszkańcom przeszkadza hałas.
Jak rozwiązać problem? – Proponuję mediację, którą poprawi burmistrz. Lepszej sytuacji jak teraz, gdy znajdujemy się na początku kampanii wyborczej mieć nie będzie – wtrącił radny powiatowy Dariusz Rozum. Według niego trzeba było zadzwonić do właściciela i przypomnieć mu, że musi iść na ustępstwa, gdyż nie może prowadzić działalności w nocy. – Jako radny jesteś w połowie inny zaistniałej sytuacji. Oczekuję, że pomożesz w rozwiązaniu. Pierwszym krokiem byłoby wniesienie sprawy pod obrady komisji rewizyjnej rady powiatu – wtrącił Chojnicki.
Radny Augustyniak zaproponował mieszkańcom, by wyjaśnili sprawę poprzez oba samorządy – gminny i powiatowy. Konieczne są odpowiednie interpelacje, mające wymusić wszczęcie kontroli. Obecna na spotkaniu radna miejska Maria Właśniak zauważyła, iż problem tirów może rozwiązać dzięki internetowej mapie zagrożeń bezpieczeństwa. Policjanci będą musieli przyjechać po zgłoszeniu tam przez mieszkańców sprawy, sporządzić notatki służbowe i karać przedsiębiorcę, który prowadzi działalność poza wyznaczonymi ramami czasowymi.
Zebrani zdecydowali, że poczekają, c o wydarzy się w ich sprawie na najbliższych sesjach. Na razie będą informować policję o naruszeniach ciszy nocnej. Efekt spotkania już jest. 10 września zaplanowano spotkanie mieszkańców z burmistrzem, dlatego powrócimy do temat.