Prąd nie zdrożeje o 40 proc.
Rząd zrekompensuje Polakom wyższe ceny prądu. Minister energii obiecuje, że będzie program osłonowy. Skorzystają z niego zarabiający do 85 tys. zł rocznie.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Wszyscy eksperci twierdzą jednogłośnie, że ceny prądu w przyszłości roku nieuchronnie będą musiały pójść w górę, wzrosły bowiem koszt jego wytwarzania. Producenci będą więc chcieli przerzucać te koszty na odbiorców. Na wyrok w tej sprawie musimy poczekać do grudnia – to wtedy Urząd Regulacji Energetyki zatwierdzi nowe taryfy energii dla gospodarstw domowych. Rząd zapewnia, jednak, że Polacy tych podwyżek nie odczują.
– Nowa taryfa wejdzie w życie w przyszłym roku i możliwa jest podwyżka rachunku, ale nie przekroczy ona pięciu procent – uspokajał wczoraj minister energii Krzysztof Tchórzewski. Minister zaznaczył też, że „państwa zadba o to, by ewentualne wzrosty nie były większe niż pięć procent”.
Jak to możliwe? Otóż rząd zamierza przygotować program osłonowy, który sprawi, że podwyżki nie będą dla Polaków aż tak dotkliwe. – Gdyby na rynku zaistniała sytuacja, w wyniku której światowe ceny prądu miałyby zdrożeć ponad pięć procent, to rząd stworzy program osłonowy dla osób mieszczących się w pierwszym progu podatkowym – ujawnił minister Krzysztof Tchórzewski. Ta zapowiedź oznacza, że rekompensaty otrzymają wszyscy potrzebujący wsparcia, ponieważ w pierwszym progu podatkowym mieszczą się osoby zarabiające do 85 tys. zł rocznie.
Jak wypłacane byłyby pieniądze? Minister przewiduje, że do wypłaty pieniędzy można wykorzystać system stworzony na potrzeby programu 500+.