Pracownicy starostwa dostaną podwyżkę
W 2019 r. władze powiatu krotoszyńskiego zamierzają podwyższyć wynagrodzenia swoim pracownikom. O 10 proc. więcej mają zarabiać nie tylko urzędnicy ze starostwa, ale i osoby zatrudnione w jednostkach mu podległych.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Podwyżki dostaną m.in. pracodawcy domów pomocy społecznej w Baszkowie i Zdunach, Powiatowego Zarządu Dróg i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Jak zaznacza starosta Stanisław Szczotka, zarabiają kiepsko. – Jestem za tym, aby – jeśli będzie to możliwe – podnieść wynagrodzenia o ok. 10 proc.
Podniesienia płac domagają się pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie, którzy obecnie protestują. – Mówiłem dyr. Waszczukowi, że ich postulaty płacowe są w części nierealne, bo niemożliwe jest podwyższenie każdemu pracownikowi podstawy wynagrodzenia o 1 tys. 100 zł netto. Szczotka nie neguje faktu, że kadra DPS-u powinna zarabiać więcej. – To jednak jest zaklęty krąg, który może spowodować, że będziemy mieli problemy w związku z podwyżkami ogólnokrajowymi, np. energii elektrycznej, bo one spowodują wyższe koszty funkcjonowania naszych jednostek – dodaje.
Skarbnik powiatu Andrzej Jerzak wyjaśnia, że na razie w projektowanym na 2019 r. budżecie podwyżek nie ujęto. – Czekamy na rozliczenie 2018 r., które nastąpi w lutym, a najdalej w marcu przyszłego roku. Będą wówczas tzw. wolne środki, ale nie wiemy, ile będzie tych pieniędzy. Powiat potrzebowałby na podwyżki razem z pochodnymi (składki na ubezpieczenie społeczne i podatek) ok. 1,7 mln – 1,8 mln zł, liczonych od kwietnia. – Zachowujemy na razie dużą ostrożność, bo najpierw rozliczymy mijający rok. Trzeba też poczekać na ostateczne kwoty subwencji i dotacji z ministerstwa finansów. To, co mamy w projekcie budżetu, jest tylko szacunkiem – tłumaczy Jerzak.
Wspomniane wolne środki pochodzą głównie z dodatkowych dochodów, np. z udziałów powiatu w podatkach dochodowych od osób fizycznych i osób prywatnych. – Od kilku lat jest spora dynamika naszych udziałów w podatku PIT. Sięga kilkunastu procent rocznie. Dzięki temu co roku otrzymujemy ponad milion złotych więcej w porównaniu z każdym rokiem poprzednim – informuje Andrzej Jerzak. Wyjaśnienie tej pozytywniej tendencji jest proste. Bezrobocie w powiecie krotoszyńskim spadło do poziomu zaledwie 3 proc., rosną wynagrodzenia w całej gospodarce, rząd podwyższa rokrocznie płacę minimalną. To wszystko przekłada się na wzrost podatków od osób fizycznych, w których powiat ma ponad 10 proc. udziałów. – Podobnie rzecz się ma z udziałem w podatku CIT. W tym roku przekroczyliśmy 1 mln 300 tys. zł, a jeszcze 4 lata temu było to 400 tys. zł. Stąd nasza nadzieja, że pieniądze na podwyżki znajdziemy – mówi strażnik powiatowej kasy.
W budżecie powiatu są pieniądze na podwyżki dla nauczycieli. – Wynika to z odrębnych przepisów, a odpowiednia kwota została zabezpieczona w subwencji oświatowej – stwierdza Andrzej Jerzak.