Pożar kamienicy w Krotoszynie
W niedzielę, 3 lutego, doszło do pożaru skrzynki energetycznej w budynku wielorodzinnym na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Kobylińskiej w Krotoszynie. Pożar na parterze kamienicy odciął drogę ucieczki dziewięciu lokatorom.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Dramatyczne chwile przeżyli mieszkańcy jednego z domów wielorodzinnych przy ulicy Sienkiewicza w Krotoszynie. Parter budynku stanął w ogniu. Płomienie szalały na korytarzu, a gęsty dym spowił całe wnętrze. Czterem lokatorom udało się uciec. Pozostali – dziewięć osób i pies – zostali uwięzieni na wyższej kondygnacji.
Na miejsce wysłano 5 zastępów straży pożarnej. Ustalono, że paliła się rozdzielnia elektryczna. – Płomienie wydobywały się drzwiami wejściowymi, a gesty dym oknami. Osoby, którym pożar odciął drogę ewakuacji znajdowały się na wyższej kondygnacji – mówi kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Trzech mężczyzn znajdowało się na balonie od strony podwórza. Z racji tego, że w tym miejscu strażacy nie mogli użyć podnośnika hydraulicznego – wykorzystali drabinę. – Poszkodowanych ewakuowano z balkonu za pomocą drabiny przenośnej i sprzętu ratownictwa wysokościowego – opisuje Patryas. Druga grupa strażaków w sprzęcie ochrony dróg oddechowych weszła do płonącego i zadymionego budynku by uratować pozostałych lokatorów. – Sześć osób w tym dziecko oraz psa ewakuowano klatką schodową – dodaje oficer prasowy KP PSP w Krotoszynie.
Gdy wszystkie osoby były już bezpieczne, strażacy rozłożyli dla nich ogrzewany namiot pneumatyczny, w którym poszkodowani znaleźli schronienie. Jedna z kobiet poprosiła o pomoc medyczną dla siebie i dziecka. Na miejsce zadysponowano Zespół Ratownictwa Medycznego z Krotoszyna. – Po przeprowadzeniu badań ratownicy medyczni stwierdzili, że nie AM konieczności hospitalizacji ani matki, ani dziecka – mówił Jakub Nelle, rzecznik prasowy ZRM-ów działających przy SP ZOZ w Krotoszynie. Karetka udała się wiec na kolejne zgłoszenie. W tym czasie do strażaków podszedł mężczyzna , który uskarżał się na zawroty głowy i nudności. Wezwano więc kolejną wolną karetkę. Tym razem z Koźmina Wielkopolskiego. Na szczęście on też nie wymagał hospitalizacji. Ale do ratowników zgłosiła się też 15-latka z objawami zatrucia dymem. Tym razem medycy zdecydowali o przewiezieniu dziewczynki do szpitala w celu dalszej diagnostyki.
Strażacy zaś zlokalizowali i ugasili pożar. – Wszystkie pomieszczenia przewietrzono i sprawdzono przy użyciu sprzętu pomiarowego, który nie wykrył zagrożenia – mówi Tomasz Patryas. Po niespełna trzech godzinach lokatorzy mogli bezpiecznie wrócić do mieszkań. Wstępnie ustalono, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. – Zapaleniu uległa rozdzielnia elektryczna umieszczona w korytarzu na parterze w kamienicy. Starty są w trakcie ustalania, mienie było ubezpieczone – mówi asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.