• Biadki
  • piątek, 27 wrzesień 2019 11:16
  •   1039

W Biadkach chcą sygnalizacji

W Biadkach chcą sygnalizacji
W Biadkach chcą sygnalizacji © Google Street View / archiwum 2013

Droga krajowa nr 36 Krotoszyn – Biadki to newralgiczny punkt na mapie naszego powiatu. Niby prosta droga, ale nie jeden kierowca już się tam „przejechał” i wylądował w rowie lub w szpitalu.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Wspomniana droga zebrała już również swoje śmiertelne żniwo. Kierowcy narzekają na stan techniczny drogi, ale również pozwalają sobie na znaczne przekraczanie dozwolonej prędkości w różnych miejscach popularnej „krajówki”.

Najgorzej jest w miejscowości Smoszew i Biadki. Kiedy nie ma patroli kierowcy pozwalają sobie na wiele. Mieszkańcy niejednokrotnie o tym wspominają przy okazji licznych kolizji i wypadków w swoich miejscowościach. – Mało kto tutaj jedzie 40 czy 60 km/h. Zazwyczaj to prędkości znacznie większe. Do tego dochodzi wyprzedzanie, nawet na trzeciego. Tymczasem w naszych Biadkach na ulicy Krotoszyńskiej obok dawnej szkoły, gdzie teraz znajduje się przejście dla pieszych często chodzą dzieci. O tragedię naprawdę nie trudno – mówi jeden z mieszkańców Biadek.

Dodatkowy problem polega na tym, że dość dobrze wyprofilowana droga przy znacznej prędkości nie umożliwia na dobrą reakcję w momencie, gdy na skrzyżowanie ktoś wchodzi. W tym miejscu, nie tak dawno, doszło m.in. do potrącenia 10-letniecgo dziecka. Chłopcu nic poważnego na szczęście się nie stało. Kierowca wciąż czeka za ustaleniami policji w tej sprawie.

Społeczność Biadek postanowiła jednak działać i zorganizowała petycję by na przejściu dla pieszych w okolicach dawnej szkoły powstała sygnalizacja świetlna. Swoją petycję, którą można było podpisywać w formie tradycyjnej przy wejściu do miejscowej Szkoły Podstawowej w Biadkach, w bibliotece, sklepach na terenie Biadek, w lokalu „Calineczka” praz w kościele po niedzielnych mszach – skierowano oczywiście do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która winna zdaniem ludzi, zainstalować tam wspomnianą sygnalizację.

– To bardzo potrzebna inwestycja w Biadkach. Z pewnością zapewni nam większe bezpieczeństwo i w końcu przestaniemy martwić się o nasze dzieci, które często korzystają z tego przejścia. Z resztą ludzie również, bo przecież Biadki to dziś nie tylko główna ulica prawda? – mówi jeden z mieszkańców.

Społeczność w Biadkach jest zdeterminowana do działania. Ma nadzieję, że GDDKiA pozytywnie zaopiniuje ich petycję i sygnalizacja świetlna pojawi się przy przejściu dla pieszych jeszcze w tym roku. Mieszkańcy zapowiadają, że jeśli nie – to z pewnością będą podejmowali bardziej drastyczne środki w tej sprawie z ewentualnymi protestami włącznie.

Do tematu powrócimy na łamach naszego dziennika.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)