Każdej kobiecie zdarza się obserwować na bieliźnie ślady wydzieliny. Często nazywane są upławami. Tymczasem zwykle jest to po prostu tzw. naturalna wydzielina pochwy. W przeciwieństwie do upławów, nie świadczy o niczym złym. Jak ją odróżnić od zmian, które są objawem infekcji?

GDY JESTEŚ ZDROWA
Prawidłową wydzielinę intymną wytwarzają gruczoły, które pracują w rytmie ustalanym przez hormony. Tego rodzaju śluz jest bezwonny, zmienia się tylko jego barwa i gęstość. W pierwszej fazie cyklu (do 8 dni po miesiączce) wydzielina jest skąpa i po wyschnięciu przypomina żółtawy krochmal. W czasie owulacji (kolejne 3-4 dni) na bieliźnie zauważyć można śluz przypominający białko kurzego jaja. W trzeciej fazie (trwa ok. 12 dni) – śluz gęstnieje i traci przejrzystość.

NIEGROŹNE ZMIANY
Do naturalnej wydzieliny kobiety są przyzwyczajone i nie zwracają na nią uwagi, chyba że jej ilość się zwiększy. Najczęściej spowodowane jest to noszeniem nieprzewiewnej bielizny lub zbyt ciasnych spodni. W pozbyciu się takiego problemu pomoże zmiana bielizny na bawełnianą.

UWAGA! PROBLEM
Wydzielina o wyraźnie zmienionym zapachu lub konsystencji to właśnie upławy. Najczęściej sygnalizują one infekcją pochwy.
- Białe, gęste, serowate są typowym objawem grzybicy. Najczęściej towarzyszy im silne swędzenie. Jeśli zadziałasz szybko, może obejdzie się bez lekarza. Dwa razy dziennie podmywaj się naparem z kory dębu, rumianku albo Tantum rosa. Zastosuj też maść przeciwgrzybiczną, np. zawierającą klotrimazol. Jeżeli po 2-3 dniach objawy nie znikną, idź do ginekologa.
- Szarobiałe upławy o nieprzyjemnym rybim zapachem są objawem bakteryjnego zapalenia pochwy tzw. waginozy. Lepiej nie walczyć z nią na własną rękę, bo zakażenie to wymaga podania antybiotyku (doustnie i miejscowo).
- Żółtozielone, pieniste i cuchnące upławy są objawem zakażenia pierwotniakiem – rzęsistkiem pochwowym. Konieczne trzeba iść do lekarza.