W trakcie dojazdu na miejsce strażacy otrzymali informację, że poszkodowany wymaga udzielenia pomocy medycznej. Jako że innych służb jeszcze nie było, kierujący działaniem ratowniczym skierował jeden zastęp pożarniczy na krotoszyński rynek, by wyznaczyć miejsce i zabezpieczyć lądowanie śmigłowca LPR, a drugi zastęp do mieszkania w celu udzielenia pomocy medycznej mężczyźnie.

– Leżący na podłodze poszkodowany był przytomny, lecz miał problemy z oddychaniem. Strażacy przystąpili do udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanemu. Po kilku minutach na miejsce dotarła załoga LPR, która przejęła opiekę nad mężczyzną oraz wdrożyła odpowiednie czynności medyczne – informuje st. kpt. Tomasz Patryas z KP PSP w Krotoszynie.

Biorąc pod wagę stan zagrożenia życia, ustalono najszybszy z możliwych, na ten moment, sposobów transportu osoby poszkodowanej do najbliższej placówki medycznej. – Strażacy, wykorzystując samochód pożarniczy, w asyście załogi LPR, eksportowani przez policyjny radiowóz, przetransportowali mężczyznę do krotoszyńskiego SOR-u. Po przekazaniu pacjenta zastęp gaśniczy GBA 2,5/25 został zadysponowany do innego zdarzenia, a załoga LPR powróciła do śmigłowca radiowozem policyjnym. Na rynku drugi zastęp straży pożarnej oczekiwał na zabezpieczenie startu śmigłowca – relacjonuje Patryas.

Działania trwały ponad półtorej godziny.