– Maszyneria niesamowita i niespotykana na naszym terenie. Nie mielibyśmy nic przeciwko gdyby okazało się, że jakieś złoża gazu tutaj występują. Cały ten region na pewno by wtedy ożył, bo wiadomo, że to dałoby wiele możliwości gminie. Z resztą nie robi się odwiertów ot tak, bez sprawdzenia czy złóż nie ma – mówią mieszkańcy okolicznych miejscowości, którzy z zainteresowaniem przyglądają się postępom w odwiertach. Cała procedura potrwa około trzech miesięcy. Potem teren zostanie przywrócony do stanu pierwotnego. No chyba, że coś firma tam znajdzie. Wtedy prace na tym terenie mogą rozpocząć się na dobre.

– Na tym terenie są udzielone koncesje na otwory badawcze dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Warszawa (PGNiG). Ta firma ogłasza przetarg na wykonanie otworu, tym razem wykonuje go firma Exalo z Piły. Na tę chwilę rozpoczęły się odwierty próbne, które wykażą czy mamy do czynienia z jakimiś złożami czy też nie. Za wcześnie jest cokolwiek w tym temacie wyrokować. Jesteśmy jednak dobrej myśli – informuje Marcin Chudzik, kierownik prac.

Czy firma coś tam znajdzie okaże się za jakiś czas. Do tematu na pewno powrócimy i poinformujemy czytelników.