Warszawska „Tęcza” znów podpalona

– Stołeczna straż miejska wyjaśnia, dlaczego jej funkcjonariusze, którzy byli w pobliżu „Tęczy” w momencie podpalenia instalacji, nie interweniowali – poinformował PAP w czwartek rzeczniczka SM Monika Niżniak,. Na wyjaśnienia ze strony straży oczekuje stołeczny ratuszu. Instalacja zostanie odbudowana.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
W czwartek rano policja zatrzymała 2 mężczyzn podejrzanych o podpalenie instalacji na pl. Zbawiciela. Ogień zauważył strażnik na kamerze monitoringu miejskiego. Wezwano straż pożarną, która ugasiła pożar. Spłonęło kilka metrów instalacji. Wg świadków strażnicy, którzy byli w pobliżu, nie zareagowali.
Jak poinformował PAP Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji, policjanci zatrzymali 2 mężczyzn, który prawdopodobnie podpalili „Tęczę”. Zarówno 41-letni Marcin W., jak i 47-letni Roman S. w chwili zatrzymania mieli ponad 2 promile alkoholu we krwi. Będą przesłuchani, gdy wytrzeźwieją. Za uszkodzenie mienia grozi do 5 lat więzienia.
– Monitoring instalacji oraz system zraszania pozwolił na zminimalizowanie strat, a także na zidentyfikowanie sprawców. Miasto będzie dochodziło odszkodowań od osób, które dopuściły się tego chuligańskiego wybryku – mówi zastępca prezydent Warszawy Michał Olszewski.
(PAP)