Do pierwszego pogrzebu doszło 2 lutego. W jego trakcie pochowano kobietę, której córki zgłosiły nieprawidłowości. – Po pogrzebie siostra poszła na cmentarz, żeby umyć pomniki obok, zostawić po sobie porządek – relacjonuje na łamach portalu jarocinska.pl Danuta Walczak. Kilka dni później kobieta odwiedziła grób matki. – Przyszła do domu i powiedziała, że niepotrzebnie się tyle narobiła, bo znowu wszystkie pomniki są od gliny, a kwiaty są poprzewracane. Siostrze to nie dawało spokoju.

W ciągu kilku dni pojawiły się plotki o zamianie zwłok, a ostatecznie kobiety potwierdziły, że doszło do pomyłki i powiadomiły o sprawie policję. – W dniu 21 lutego 2015 roku mieszkanka Witaszyc zgłosiła w Komendzie Powiatowej Policji w Jarocinie, że w dniu 3 lutego pracownicy jednej z firm pogrzebowych samodzielnie ekshumowali wcześniej pochowane zwłoki – relacjonuje Maciej Kaczmarek z jarocińskiej policji i dodaje – Jak ustalono pochówkiem kobiety zajmowały się dwie różne firmy. Pierwszy pogrzeb odbył się 2 lutego 2015 roku, jednakże tego samego dnia rodzina drugiej zmarłej kobiety, której pogrzeb miał się odbyć następnego dnia, stwierdziła, że w trumnie nie znajdują się zwłoki ich krewnej. W związku z tym tego samego dnia pracownicy jednej z tych firm udali się na cmentarz w Witaszycach, gdzie dokonali ekshumacji i zamiany zwłok obu pań.

Sprawą w tej chwili zajmuje się policja pod nadzorem prokuratury z Ostrowa Wielkopolskiego.