Miller znalazł kozła ofiarnego
© © archiwum
Nie Leszek Miller (69 l.), jak chciało wielu w SLD, ale poseł Leszek Aleksandrzak (57 l.) podał się do dymisji, rezygnując z funkcji wiceszefa partii. Wszystko po słabym wyniku kandydatki na prezydenta Magdaleny Ogórek (36 l.).
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
– To Miller jako szef partii powinien być rozliczany z marnego wyniku Ogórek w wyborach prezydenckich, a nie szukać kozła ofiarnego! – mówi oburzony Grzegorz Napieralski (41 l.), były lider SLD. Mimo buntu części działaczy na sobotnim zarządzie partii i listu posła Marka Balata (42 l.) wzywającego do dymisji szefa SLD, Miller nic sobie z tego nie robił. Kozłem ofiarnym został za to szef sztabu wyborczego kandydatki Leszek Aleksandrzak, który podał się do dymisji. – Aleksandrzak wcale nie chciał odchodzić z funkcji. Został do tego przymuszony przez Czarzastego i Millera – opowiada jeden z posłów.
Jedno jest pewne: to już definitywny koniec współpracy SLD z Ogórek. - Przepraszamy tych, którzy poczuli się tą kandydatką zawiedzeni – rzucił Miller na koniec.
