Mija właśnie 12 lat od czasu zamachów Al-Kaidy na Amerykę. 11 września 2001 roku terroryści porwali cztery samoloty. Dwa z nich uderzyły w wieże WTC, trzeci rozbił się o Pentagon, a czwarty, który miał zniszczyć Biały Dom, rozbił się na polach w stanie Pensylwania.

Ataki te zmieniły oblicze współczesnego świata. Zginęło prawie 3000 osób. Niestety, po tylu latach od tej tragedii trzeba jasno powiedzieć: to nie koniec ofiar, co więcej, ich liczba rośnie! Jak to możliwe? Wśród tych, którzy wówczas pospieszyli z pomocą, wielu dziś cierpi na różne schorzenia, w tym na raka. Z dnia na dzień lekarze diagnozują coraz więcej osób, u których po latach wychodzą nowotwory.

Na takie szokujące badania nowojorskiego Mount Sinai Medical Center powołuje się m.in. dziennik "Daily News". Według niego, aż 1140 osób, które ratowały ofiary WTC i przebywały w okolicy strefy zero, ma chorobę nowotworową. Ludzie wystawieni na substancje unoszące się w powietrzu chorują m.in. na ziarnicę złośliwą, różne odmiany raka skóry, na nowotwory tarczycy, płuc, nerek, pęcherza, okrężnicy i piersi. Często na ujawnienie i zdiagnozowanie choroby trzeba było czekać całe lata. Lekarze teraz coraz częściej odkrywają nowe przypadki. To straszne, bo to oznacza, że po 12 latach, ofiar tego krwawego zamachu jest znacznie więcej.

Mało tego, te statystyki nie są pełne. Obejmują bowiem tylko chorych, którzy korzystają z programów pomocy rządowej. Ponieważ niektórzy z uczestników akcji ratunkowej leczą się prywatnie, w rezultacie pokłosie ataków z 11 września 2001 roku może być jeszcze większe! Najbardziej narażeni są ci, którzy brali udział w akcji ratunkowej i byli wystawieni na działanie różnych substancji toksycznych. To policjanci, strażacy i osoby pracujące przy usuwaniu gruzów. Szacuje się, że wskaźnik zachorowań jest u nich o 15 proc. wyższy niż u reszty populacji.  

Dziś w kolejną rocznicę w Strefie Zero wciąż panuje atmosfera zadumy. Na tablicach upamiętniających ofiary zamachu pojawiły się tysiące żółtych róż. W zamachu zginęło 2 973 osób, w tym 7 Polaków : Dorota Kopiczko (26 l.) z Augustowa, Łukasz Milewski (21 l.) z Suwałk, Norbert Szurkowski (31 l.) z Wrocławia (syn znanego kolarza Ryszarda Szurkowskiego), Anna De Bin z domu Pietkiewicz (30 l.) z Ełku, Jan Maciejewski (37 l.) ze Zduńskiej Woli, Maria Jakubiak  (40 l.) ze wsi Błota pod Brzegiem 9 48-letni Józef Piskadło. Wszyscy dziś szczególnie modlą się za dusze swoich bliskich.