Załatwił sobie wyższą emeryturę

Przegrane wybory prezydenckie wcale nie oznaczają, że Bronisław Komorowski (63 l.) pozostanie bez środków do życia. Już w sierpniu będzie mógł przejść na tzw. prezydencką emeryturę wynoszącą ponad 9 200 zł miesięcznie. Takie pieniądze dostanie dzięki ustawie, którą sam podpisał.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Jeszcze kilka lat temu byli prezydenci nie mogli liczyć na większe pieniądze po odejściu z urzędu. Dlatego w marcu 2011 r. prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę zwiększającą ich wynagrodzenie o połowę! Teraz sam na tym skorzysta. Na tzw. prezydenckiej emeryturze dostanie 75 proc. podstawowego uposażenia głowy państwa (wynoszące 12 365 zł), czyli 9 273 zł brutto. Te pieniądze będą mu przysługiwać dożywotnio. Jeśli natomiast były prezydent podejmie pracę na etacie, zostanie posłem, seniorem lub obejmie kierownicze stanowisko państwowe, będzie mógł wybrać między emeryturą a pensją. Choć prezydenckie uposażenie to więcej niż cztery przeciętne emerytury, specjaliści uważają, że Komorowski powinien dostać więcej. – To jakieś niedoparzenie i nieporozumienie. Prezydent to w końcu najwyższa funkcja w państwie, a jednak oficerowie wojska czy policja, odchodząc na emeryturę, dostają więcej – mówi politolog prof. Kazimierz Kaik (68 l.). Całe szczęście, że Bronisław Komorowski będzie mógł dorobić, pojawiając się na konferencjach czy wygłaszając wykłady. Tak robią jego poprzednicy Aleksander Kwaśniewski (61 l.) i Lech Wałęsa (72 l.). ten ostatni zdradził, że można z tego dobrze żyć. – Ktoś pyta za czyje pieniądze? Odpowiadam – zapraszający płaci za wszystko plus uzgodniony kontrakt za wykłady czy spotkanie średnio od 10 000$ do 1000 000$ - pisał jakiś czas temu na swoim blogu.
Po odejściu z urzędu Komorowski otrzyma też pieniądze na prowadzenie biura, ochronę z limuzyną i VIP-owską opiekę medyczną dla siebie i swojej rodziny.\