Nowe przepisy drogowe pozwalające zabierać kierowcom prawa jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/godz. obowiązują od trzech tygodni. Przez ten czas już ponad 1 200 kierowców straciło prawo jazdy! Tymczasem na alarm biją prawnicy i eksperci z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Fundacja już w tym tygodniu złoży do rzecznika praw obywatelskich dokumenty, w których zakwestionuje przepisy umożliwiające policji odbieranie praw jazdy. – Mamy nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny uzna nowe prawo drogowe za niezgodne z konstytucją – mówi dr Piotr Kładoczny z HFPC. I wskazuje niekonstytucyjność nowych przepisów. – Za przekroczenie prędkości kierowca dostaje mandat w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych. Od niedawna odbiera mu się też prawo jazdy. Nie można karać dwa razy za to samo. Naszym zastrzeżeniem jest też to, że nie można odwołać się od decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy. Mamy dobę na oddanie dokumentu lub z automatu musimy je zdać policji – dodaje dr Kładoczny.

– Policja ma dbać o porządek na drogach, a nie zachowywać się jak służby specjalne czyhające na jakiś błąd kierowcy – komentuje med. Wdowczyk. A jeśli kierowca przekroczy prędkość, bo np. wiózł dziecko do szpitala? – Nie będzie miał możliwości się usprawiedliwić – mówi dr Kładoczny.