16-latek śmiertelnie zatruł się czadem
Trujący tlenek węgla ulatniał się w domu w Sulmierzycach. Pomimo długiej reanimacji nieprzytomnego 16-letniegon chłopaka nie udało się uratować. Jego rodzice trafili do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W sobotę, 28 stycznia o godz. 05:30 powiadomiono straż pożarną o trzech osobach nieprzytomnych w budynku jednorodzinnym w Sulmierzycach. – Okna na parterze budynku mieszkalnego były otwarte. Dwie osoby dorosłe prowadziły w pokoju reanimację młodego chłopaka, który leżał na łóżku – mówi bryg. Tomasz Niciejewski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Strażacy przystąpili niezwłocznie do resuscytacji krążeniowo-oddechowej z użyciem defibrylatora. Prowadzono ją do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego. Ten kontynuował reanimację przez 45 min. Czynności życiowych nie udało się przywrócić, lekarz stwierdził zgon.
W czasie, kiedy prowadzono reanimację 16-latka, ratownicy ewakuowali dwie osoby dorosłe na zewnątrz oraz przeprowadzili pomiary. Wezwano drugą karetkę pogotowia, a jej załoga zdecydowała o przewiezieniu poszkodowanych do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.
Okoliczności i przyczyny zdarzenia badają policjanci i prokurator. Prawdopodobnie przyczyną ulatniania się czadu były piece węglowe typu, tzw. kozy. Służyły do ogrzewania dwóch pokoi w domu. Działania służb ratowniczych trwały niespełna 3 godziny.