Chodzi oczywiście o metalowe pojemniki, które należało zastąpić ich plastikowymi odpowiednikami. Wielu mieszkańców nie rozumie tego i już oficjalnie protestuje. Ewa Obal, przewodnicząca Zarządu Związku Międzygminnego Eko Siódemka tłumaczy, że zmiana jest podyktowana ważnymi względami.

– Wymiana jest potrzebne ponieważ coraz częściej dochodzi do groźnych zdarzeń takich jak: wypinanie się pojemników z chwytaków grzebieniowych, które wpadają do komory załadunkowej i powodują zagrożenia dla zdrowia i życia pracowników oraz liczne uszkodzenia ciała mające miejsce podczas odbioru pojemników nieprzystosowanych do mechanicznego rozładunku (np. nieodpowiednia konstrukcja zaczepu, nieprzystosowanie konstrukcyjne powodują zagniatanie pojemnika, często brak kółek umożliwiających swobodnie przemieszczanie pojemnika. To wszystko ze względów bezpieczeństwa – mówi Ewa Obal.

Dodaje jednocześnie, że metalowe kubły nie są przystosowane do obierania. Bardzo często dochodzi do ich uszkodzenia, a uszkodzonych kubłów pracownicy nie będą już zbierać. – Poza tym w całej Polsce firmy są dostosowane do nowych przepisów. W tym również auta i pojemniki. Nie widzę żadnych przesłane do tego aby u nas miało być inaczej – dodaje.

Niektórzy mieszkańcy nie dają jednak za wygraną i mówią: – A co kiedy za jakiś czas znów rozpisany zostanie przetarg na odbiór nieczystości i wygra go firma, która z kolei nie będzie miała możliwości wywozić plastikowych kubłów, a tylko metalowe. Znów będziemy je wymieniać. To jakiś absurd przecież.

Ewa Obal jednak uspokaja i tłumaczy: – Nie będzie takiej opcji. Każdorazowo bowiem konstruując przetargi na wywóz nieczystości są one robione z najnowszymi wytycznymi, które funkcjonują. Nie ma więc obaw żeby na ulicach pojawiły się samochody, które nie spełnią najnowszych wytycznych. W tej branży wszystko zmienia się tylko do przodu, nie wstecz. Również i my tak działamy – tłumaczy Ewa Obal.

Warto zatem zaopatrzyć się drodzy czytelnicy w odpowiednie pojemniki, bo te metalowe od 1 czerwca na pewno już nie będą opróżniane.