Młoda dziewczyna razem ze swoimi znajomymi pozbierała śmieci i resztki papierosów koło stawu na Błoniu w Krotoszynie. Jak informowała, ptaki często próbują je zjadać, narażając się na choroby i śmierć. Postawa jak najbardziej godna naśladowania, prawda? Niestety mało osób zdaje sobie z tego sprawę.

Śmiecimy na potęgę, p czym informowaliśmy dość często na łamach naszego dziennika. Niektórym nie są straszne nawet mandaty od policji czy strażników miejskich. Zapłacą w razie czego i po problemie. Tymczasem problem śmiecenia w miejscach publicznych, z roku na rok, coraz bardziej się nasila i stwarza wiele zagrożeń.

– Narażone są szczególnie ptaki, które wydziobują resztki jedzenia z trawników czy ulic. Wiele z nich ma bardzo czuły zmysł węchu […]. Potrafią przelecieć niezwykle dużą odległość tylko po to, aby odnaleźć źródło interesującego je zapachu. Często jednak odpady posiadają niejednolity charakter, który może zwierzętom coś przypominać i mylić je. Jeżeli ptak znajdzie na przykład plastikowe nakrętki […] istnieje duże prawdopodobieństwo, że wylądują one w jego żołądku – czytamy na stronie.

Problem narasta. Można jednak z nim skutecznie walczyć zaczynając od dbałości o własne środowisko naturalne. Czy jednak mieszkańców stać na taki gest? Patrząc na zaśmiecone miejsca boimy się, że nie.