Na zapleczu budynku Centrum Aktywności Lokalnej w Miliczu stanął specjalny, czerwony autobus będący mobilnym punktem poboru krwi. Akcja trwała od godz. 8:30 do godz. 12:00. Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu uzbrojona w maseczki, przyłbice, fartuchy i rękawiczki. Osoby zgłaszające się na zbiórkę krwi również musiały mieć maseczki ochronne na twarzy. Wszystko po to, aby w dobie koronawirusa było bezpiecznie.

Życiodajny płyn mogły oddać zdrowe osoby w wieku 18-65 lat, które ważą powyżej 50 kg, nie przebywały w ciągu ostatnich 10 dni poza Unią Europejską, ani też nie miały kontaktu z osobą chorą na Covid-19 lub nie były objęte koronawirusem.

Najpierw trzeba było wypełnić kwestionariusz, a następnie oddać próbkę krwi w celu zbadania poziomu hemoglobiny. Kolejnym krokiem był wywiad zdrowotny i badania, które przeprowadziła lekarka Agnieszka Kobylska.

Zgłosiło się 40 chętnych, jednak krew mogły oddać 33 osoby. Od każdego pobierano po 450 ml życiodajnego płynu, co pozwoliło zebrać 14,8 litrów. Każdy krwiodawca otrzymał: czerwony plecak-worek, 8 czekolad, dwa batoniki, soczek oraz bilet na kryty basen w Krośnicach. Na krwiodawców czekał też słodki poczęstunek – pyszne pączki ufundowane przez Piekarnię-Ciastkarnię Edwarda Rybki w Gądkowicach.

Wśród osób oddających krew, której brakuje szczególnie teraz – w dobie pandemii koronawirusa, byli stali krwiodawcy m.in. Grzegorz Duda, Radosław Kleksa, Ziemowit Binkiewicz, Grażyna Głowacz i Malwina Karkosza. Natomiast po raz pierwszy krew oddali m.in. Daniel Ryba, Sylwia Kowalczyk, Adrianna Mielczarek i Mariusz Mocydlarz.

Nad sprawnym przebiegiem akcji czuwał Witold Matuszak z Klubu Honorowych Dawców Krwi PCK w Miliczu. Kolejna zbiórka zaplanowana jest na piątek, 20 listopada o godz. 8:30 również w Centrum Aktywności Lokalnej przy pl. ks. Waresiaka 7 w Miliczu.