Śmierć w kopani

Tragedia w Czechowicach-Dziedzicach. W nocy w kopalni Silesia zginął 39-letni górnik. Mężczyzna pracował w chodniku służącym do transportu urobku.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Nieprzytomnego górnika tuz po północy znalazł sztygar. Od razu wezwał pomoc i przetransportował mężczyznę na górę. Jednak kiedy znalazł się na powierzchni, lekarz mógł tylko stwierdzić zgon. Nie wiadomo, jak i dlaczego górnik zmarł.
Okoliczności jego śmierci bada Wyższy Urząd Górniczy. Mężczyzna pracował w kopalni od 5 lat. Pozostawił żonę i dwójkę dzieci.