O włos od tragedii!

Przez czyjąś głupotę o mało nie doszło wczoraj do katastrofy lotniczej nad Warszawą. W niebezpiecznej sytuacji znalazł się samolot Lufthansy lecący na Okęcie z Monachium.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Kiedy embeaer 195 zbliżał się do pasa lotniczego, piloci zobaczyli drona, który latał zaledwie 100 metrów od samolotu. Na szczęście udało im się wylądować bez przeszkód. Lotnisko zawiadomiło policję, która po poszukiwanie osoby lekkomyślnie sterującej dronem wysłała nawet śmigłowiec. Sprawcy nie udało się zatrzymać.