• wtorek, 13 styczeń 2015 18:43
  •   973

25-letni Michał popełnił samobójstwo

25-letni Michał S. nie pozostawił żadnego wytłumaczenia swojego czynu. Prokurator wykluczył udział innych osób
25-letni Michał S. nie pozostawił żadnego wytłumaczenia swojego czynu. Prokurator wykluczył udział innych osób 25-letni Michał S. nie pozostawił żadnego wytłumaczenia swojego czynu. Prokurator wykluczył udział innych osób © © archiwum

25-letni Michał S. z Krotoszyna wybrał śmierć samobójczą. Jego ciało znaleziono na placu przy hali sportowej na terenie byłej jednostki wojskowej w Krotoszynie. Powiesił się na pasku od spodni, na drążku do ćwiczeń.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

W poniedziałek, 5 stycznia pracownice Powiatowego Centrum Pomocy w Krotoszynie znalazły obok hali sportowej przy ulicy Młyńskiej wiszącego młodego mężczyznę. Na miejscu niezwłocznie zjawiły się odpowiednie służby powiatowe oraz prokurator. Mężczyzna nie żył. Obecny na miejscu lekarz pogotowia tylko to potwierdził.

– Mężczyzna powiesił się na pasku od spodni niedaleko swojego miejsca zamieszkania na drążku dwóch słupków obok kotłowni przy hali sportowej. Nie miał rodziny. Pół roku wcześniej zmarła mu matka. Nie pozostawił żadnego listu pożegnalnego – informuje Maria Kołodziejczyk prokurator z Prokuratury Rejonowej w Krotoszynie.

Wykluczono udział osób trzecich w tym zdarzeniu. Jak dodaje prokurator, 25-latek od połowy ub. Roku leczył się psychiatrycznie.

– Może to zbieg okoliczności, ale był również przesłuchiwany w sprawie włamania do jednego z zakładów pracy na terenie Krotoszyna – mówi Maria Kołodziejczyk.

Michał mieszkał razem z wujkiem. Z relacji osób, które go znały był chłopakiem, który wyróżniał się spośród swoich rówieśników nieprzeciętną inteligencją i elokwencją.

– To duża tragedia. Szczególnie, że mamy do czynienia z młodą osobą, a to zawsze porusza opinię publiczną. Nie wiemy, co było motywem takiego, a nie innego zachowania się mężczyzny. Wiadomo, że po śmierci matki wpadł w złe towarzystwo i miał kłopoty z używkami – kończy prokurator.

Pogrzeb Michała S. odbył się w minioną sobotę na cmentarzu w Sulmierzycach. Żegnały go najbliższe osoby oraz znajomi i przyjaciele. To pierwszy przypadek samobójstwa w tym roku.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)