Józef Ratajczyk radny i sołtys Smolic, wyraził zaniepokojenie podwyższeniem przez międzygminny związek Eko – Siódemka stawek za wywóz śmieci. – Jeżeli teraz, przy mniejszych opłatach, ludzie wyrzucają swoje śmieci na pola, łąki i do lasów, to czego możemy się spodziewać po podwyżce? – pytał.

Poparł go radny Łukasz Jarus. – Niektórzy twierdzą, że wcale nie mają śmieci. Jak to możliwe? Czy ktoś sprawdza zapełniane przez mieszkańców deklaracji? Czy podawana jest autentyczna liczba osób w gospodarstwach domowych? Radnym odpowiedział sekretarz gminy Mirosław Sikora. – Sprawdzanie deklaracji to nie zadanie gminy, tylko związku. Wiem, że kontaktuje się czasem z urzędem i pyta, ile osób mieszka pod danym adresem.

Na początku lipca Eko – Siódemka powiadamia swoich klientów o zamierzonej podwyżce. Teraz opłata wynosi 13 zł od osoby. Pomnożona przez np. 5 osób w rodzinie daje spora kwotę 65 zł. Nowe stawki obowiązki od 1 sierpnia. Do tej pory opłata wynosiła 10,70 zł od osoby. A zatem różnica to 2,30 zł.

Zwrócono uwagę na problem zgodności deklaracji ze stanem faktycznym. Tyle osób, ile wpisujemy w deklaracji, będzie policzone przez związek. Zdaniem radnych to Eko – Siódemka powinna zacząć dokładnie sprawdzać deklaracje ze stanem faktycznym. Być może dopłata gminy wpłynęłaby na zmniejszenie liczby dzikich wysypisk, jednak radni nie zaproponowali takiej opcji. Ich zdaniem związek powinien przede wszystkim zacząć dokładnie sprawdzać deklaracje mieszkańców pod kątem zgodności ze stanem faktycznym.

Sugerowany wzrost opłat Eko – Siódemka tłumaczy wzrostem cen zagospodarowywania niesegregowanych śmieci przez regionalny zakład w Ostrowie Wielkopolskim.