• czwartek, 24 grudzień 2020 11:09

To tutaj wszystko się zaczęło

To tutaj wszystko się zaczęło
To tutaj wszystko się zaczęło © archiwum

Zobaczyć chociaż raz w życiu miejsce narodzin Chrystusa – to zapewne marzenie nie jednej osoby. Jak dziś wygląda miejsce, w którym przyszedł na świat Zbawiciel? Jak mogło wyglądać dwa tysiące lat temu? Co jeszcze powinniśmy zobaczyć, jeśli zdecydujemy się na wyprawę do Betlejem?

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Według Ewangelii, Józef wraz z brzemienną małżonką udali się na spis powszechny, zarządzony przez cesarza rzymskiego Oktawiana Augusta. Kiedy dotarli na miejsce, Maria urodziła dziecko płci męskiej. Nie było dla nich miejsca w gospodzie, więc z koniecznością nastąpiło to w ubogiej stodole. Jezus po owinięciu w pieluszki, położony został w żłobie. Wszystko działo się w wiosce Betlejem, leżącej 10 kilometrów na południe od Jerozolimy. Taki był początek historii, która zmieniła oblicze świata.

BURZLIWE LOSY BAZYLIKI
Miejsce narodzin Jezusa od początku było przedmiotem szczególnej czci ze strony pierwszych chrześcijan. Aby ten kult osłabić, w II wieku Grotę Narodzenia obudowano pogańską świątynią Adonisa. Tradycja i wiara przetrwały jednak. Kiedy chrześcijaństwo stało się religią tolerowaną, staraniem matki cesarza Konstantyna Wielkiego – świętej Heleny wzniesiono tam pierwszą bazylikę chrześcijańską. Jej budowę zakończono w roku 333. W ciągu wieków przechodziła burzliwe losy. Już w 529 roku została zniszczona przez Samarytan i przebudowana przez Justyniana I Wielkiego, przyjmując obecny kształt. W VII wieku do Betlejem weszli Persowie, a obok kościoła pojawił się meczet. W 1099 roku krzyżowcy otoczyli miasto murem, a sama bazylika została rozbudowana. W kolejnych stuleciach tereny te wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk. Bazylika znajdowała się przez znaczną część historii w rękach muzułmańskich władców. Mimo to chrześcijanie posiadali na różnych zasadach prawo do korzystania ze świątyni i sprawowania w niej kultu. Od XIV wieku sanktuarium stało się przedmiotem sporu pomiędzy Kościołem katolickim i Kościołem prawosławnym. Dopiero w 1853 roku ustanowiono obowiązującą do dziś regułę korzystania z bazyliki przez przedstawicieli poszczególnych wyznań. Stworzony wówczas dokument określa daty, godziny oraz obszary świątyni, w których może odbywać się kult.

Bazylika jest jedną z najstarszych nieprzerwanie działających świątyń chrześcijańskich na całym świecie. Wokół niej powstały w ciągu wieków klasztory trzech największych wspólnot zakonnych, które w różnych okresach opiekowały się tym jednym z najważniejszych sanktuariów chrześcijańskich. Od południowej strony przylega do bazyliki klasztor grecki, od południowego zachodu klasztor ormiański, a od północy konwent franciszkanów z kościołem św. Katarzyny i domem pielgrzyma „Casa Nova”. Bazylika jest też odwiedzana przez mieszkających na terenie Autonomii Palestyńskiej muzułmanów. W roku 2012 została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO>

SCHODAMI DO KRYPTY
Grota Narodzenia, czyli miejsce przyjścia Jezusa na świat, znajduje w krypcie Bazyliki Narodzenia Pańskiego. Można dostać się tam schodami umieszczonymi po obu stronach ołtarza bazyliki, a także z franciszkańskiego kościoła św. Katarzyny. Ma kształt prostokąta o wymiarach 12,3 metra długości i 3,5 metra wysokości. W centrum groty znajduje się ołtarz prawosławny, pod którym umieszczona jest łacińska srebrna gwiazda z 1717 roku z napisem „Tu z Maryi Dziewicy narodził się Jezus Chrystus”. Obok znajduje się ołtarz katolicki, miejsce symbolicznego żłóbka, a naprzeciwko ołtarz poświęcony Pokłonowi Mędrców ze Wschodu. Opiekują się nimi franciszkanie. Grota pozbawiona jest dopływu naturalnego światła z zewnątrz. Rozświetlają ją, oprócz lamp elektrycznych, 53 lampy oliwne. W jej bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się zamienione na kaplice inne groty. Można się do nich dostać przez drzwi w tyle Groty Narodzenia lub przez zejście w bocznej nawie kościoła parafialnego św. Katarzyny.

GROTA ŁASKAMI SŁYNĄCA
Będąc w Betlejem nie sposób pominąć Groty Mlecznej. Wiąże się z nią niezwykła historia. Jak wiadomo, po narodzinach Jezusa, na rozkaz króla Heroda zamordowani zostali wszyscy chłopcy w Betlejem i okolicy, mający dwa lata lub mniej. Ostrzeżeni przez anioła Józefa i Maria uniknęli rzezi niewiniątek, podejmując z dzieckiem ucieczkę do Egiptu (wrócili do Nazaretu dopiero po śmierci Heroda). Aby przygotować się do wędrówki i jednocześnie ukryć przed oprawcami, opuścili żłóbek (Grotę Narodzenia). Wybrali chwilowe schronienie w oddalonej o około 200 metrów innej grocie. Tam Maria postanowiła nakarmić Jezusa przez długą drogą. Wszystko działo się w pośpiechu, a zapewne Józef ponaglał żonę, zdając sobie doskonale sprawę z grożącego im niebezpieczeństwa. W tych okolicznościach kropla mleka z piersi Matki Bożej spadła na skałę, zmieniając jej kolor na biały. To dzięki temu możemy dziś podziwiać prawdziwą mleczną grotę. W jej wnętrzu występuje jasny tuf. Sproszkowane relikwie już od VI wieku zaczęły stamtąd trafiać do Europy, stając się nadzieją dla niepłodnych kobiet.

Dziś Grota Mleczna jest celem pielgrzymek wielu kobiet i małżeństw, które mają problemy z zajściem w ciążę. Przybywają tu osoby różnych wyzwań, modląc się o dar potomstwa. Przy sanktuarium znajduje się sala, w której eksponowane są świadectwa z całego świata. Obok fotografii dzieci znajdują się zaświadczenia lekarskie o niepłodności ich matek. Elementami Groty Mlecznej są niezwykły obraz Matki Boskiej Karmiącej oraz ślady polskie- kopia figury Matki Bożej z Ludźmierza i wykonany przez złotnika Mariusza Drapikowskiego ołtarz Tryptyk Jerozolimski, nawiązujący do biblijnego tematu z Apokalipsy św. Jana.

PIĘĆ TYGODNI OBLĘŻENIA
Wydawać by się mogło, że najtrudniejsze momenty w swojej historii Bazylika Narodzenia Pańskiego przechodziła dawno temu. Tymczasem ostatnie oblężenie miało tam miejsce w XXI wieku! A konkretnie od 2 kwietnia do 10 maja 2002 roku. Wojska izraelskie otoczyły świątynie, próbując ująć grupę około 40 palestyńskich bojowników, którzy szukając schronienia skryli się w jej wnętrzach. W pobliżu całego kompleksu wielokrotnie dochodziło do wymiany ognia i pożarów. Dopiero 23 kwietnia rozpoczęto negocjacje. Przy zaangażowaniu dyplomatów brytyjskich i amerykańskich zawarto porozumienie, na mocy którego w pierwszych dniach maja bojownicy stopniowo zaczęli opuszczać teren bazyliki. Odesłano ich do Strefy Gazy, a niektórych deportowano do Włoch i Hiszpanii. Bilans oblężenia, to ośmiu zabitych Palestyńczyków, zraniony jeden mnich ormiański oraz 40 ładunków wybudowach znalezionych we wnętrzu bazyliki. Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych oceniła straty na 1,4 mln dolarów. Miasto znajduje się od tej pory pod zaostrzoną kontrola.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)