Patrycja zginęła wracając ze szkoły
Cóż za potworna tragedia! 15-letnia Patrycja została zmiażdżona przez ciężarówkę, gdy na rowerze wracała do domu ze szkoły. Dziewczyna zginęła na miejscu – próby reanimacji podjęte przez ratowników nie przyniosły rezultatu. Dolnośląska prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Do wypadku doszło we wtorek po południu. 15-letnia Patrycja wracała ze szkoły w Głogowie do rodzinnego domu w Grodźcu Małym (woj. dolnośląskie). To raptem dwa kilometry, więc – jak to często robiła – zdecydowała się na podróż rowerem.
Niestety… Po godzinie 14:00 doszło do tragedii. – Rowerzystka wpadła pod samochód ciężarowy – mówi Bogdan Kaleta, rzecznik prasowy głogowskiej policji. – Wciąż wyjaśniamy dokładne okoliczności zdarzenia. Mogę też powiedzieć, że kierowca ciężarówki nie został zatrzymany i był trzeźwy – dodaje Kaleta.
Wiadomo, że do wypadku doszło na szutrowe drodze, która jest tymczasowym objazdem dla remontowanej części jezdni pomiędzy Głogowem a Grodźcem Małym. Śledztwo rozpoczęła już głogowska prokuratura. – Na razie nie wiemy, w jakich okolicznościach doszło do tragedii – mówi prokurator Barbara Izbiańska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Głogowie. – Więcej będziemy wiedzieć po tym, jak swoje opinie przedstawią biegli. Poprosiliśmy już o nie. Na pewno wiele wyjaśni też zaplanowana sekcja zwłok – dodaje śledcza.
– Potwierdzam, że na razie kierowca, 54-letni mężczyzna, nie został zatrzymany i nie usłyszał zarzutów – dodaje. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że prawdopodobnie dziewczynka wpadła pod ostatnie koła naczepy ciężarówki, które wciągnęło ją pod pojazd. Niestety, mimo że na miejsce szybo przyjechały służby ratunkowe i podjęto próbę reanimacji. Patrycja zmarła.
W miejscowości ludzie nie mogą uwierzyć w to, co się stało. – To była taka radosna, miła i grzeczna dziewczynka. Będzie nam jej brakowało – mówią mieszkańcy Grodźca.