60 dni wakacji dla senatorów
To się nie mieści w głowie! Senatorowie mają wiele przywilejów i zarobki, jakich większość Polaków mogłoby im pozazdrościć. A jakby tego było mało, marszałek Stanisław Karczewski (63 l.) dał im w tym roku… 60 dni wakacji. Któż by tak nie chciał?
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Jutro uczniowie mają zakończenie roku szkolnego. Ich wakacje potrwają 70 dni. Tymczasem senatorowie będą się byczyć niewiele krócej! Ostatnie posiedzenie Senatu zakończy się 27 lipca. Na Wiejskiej wybrańcy narodu, którzy jak widać słusznie zasługują na to miano, wrócą dopiero 26 września. Na dodatek, jak wynika z harmonogramu wrześniowego posiedzenie potrwa zaledwie trzy dni i… znów niemal miesiąc przerwy!
Długie, bo 52-dniowe wakacje będą mieli też posłowie. Skąd decyzja o tak długiej przerwie? To pytanie zadaliśmy w biurze prasowym Senatu, ale odpowiedzi nam nie udzielono. – Z tego, co wiem, nasze posiedzenia są uzależnione od posiedzeń Senat. My nie mamy wpływu, kiedy się odbędą. Ja akurat będę miał co robić. Należę do zespołu do spraw przedsiębiorczości, jestem też przewodniczącym parlamentarnej grupy polsko-chińskiej. Czeka nas wiele delegacji i pracy. Myślę, że moje wakacje potrwają góra 2-3 tygodnie – przekonuje Grzegorz Czelej (54 l.) z PiS, który do niedawna pełnił funkcję wicemarszałka.
Wakacje jeszcze się nie rozpoczęły, a niektórzy senatorowie już poczuli letnią labę i luz, jak choćby grupa senatorów biorąca udział w rozgrywkach drużyn piłkarskich parlamentów Grupy Wyszehradzkiej.