Pracownicy sądu w Miliczu strajkują
W całej Polsce trwa akcja protestacyjna pracowników administracji sądów, domagających się podwyżki niskich wynagrodzeń. Od wtorku 11 grudnia do ogólnopolskiej akcji dołączyli pracownicy Sądu Rejonowego w Miliczu. 12 grudnia z tego powodu odwołanych zostanie 17 spraw, w czwartek 35, a w piątek 39.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Ledwo zażegnano protest policjantów, a jest już kolejny. Tym razem paraliż ogarnął sądy w całej Polsce, w których pracownicy masowo poszli na zwolnienia lekarskie i chorób. W takiej sytuacji trzeba odwoływać zaplanowane wcześniej rozprawy, bo nie ma osób, które są potrzebne do ich przeprowadzenia.
Protest w całej Polsce rozpoczął się w poniedziałek, 10 grudnia. W tym dniu w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu na 227 zatrudnionych osób nieobecnych było 161,co stanowi ok. 60 proc.
Jak sprawdziliśmy, do protestu przystąpił również Sąd Rejonowy w Miliczu. W poniedziałek, 10 grudnia Sad pracował jeszcze normalnie, ale od wtorku 11 grudnia sądowe korytarze są już puste. W milickim Sądzie pracuje łącznie z sędziami 37 osób, w tym 21 pracowników administracji. Z 21 urzędników w Sądzie, we wtorek, 11 grudnia do pracy stawiły się zaledwie 3 osoby. W związku z tym nie działa biuro podawcze wydziału skarg wieczystych, normalnie funkcjonuje natomiast biuro podawcze przyjmujące pisma do pozostałych wydziałów. Od wtorku do piątku rozprawy i posiedzenia będą odwoływane. W komunikatach wywieszonych w budynku Sądu oraz na jego stronie internetowej wskazane są sygnatury rozpraw, które są odwoływane w związku z brakami kadrowymi pracowników Sądu. Odbędą się jedynie najpilniejsze posiedzenia związane ze stosowaniem tymczasowego aresztowania, z przyjęciem do szpitala psychiatrycznego i wnioskami o zezwolenie na zabieg operacyjny w trybie nagłym, a także wszystkie posiedzenia, na których zaplanowano ogłoszenie odroczonego wyroku po wcześniejszym zamknięciu rozprawy. – To oznacza, że jeżeli sędzia na ostatniej rozprawie powiedział stronom, że ogłoszenie wyroku jest odroczone na jeden z dni pomiędzy 12 a 14 grudnia, to takie posiedzenie się odbędzie i taki wyrok zostanie ogłoszony. Ma to bardzo istotne znaczenie dla obliczania potem terminów do złożenia apelacji – wyjaśnia nam prezes Sądu Rejonowego w Miliczu, Dominik Flunt.
W pierwszym dniu protestu w milickim Sądzie odwołanych zostało 6 rozpraw i posiedzeń, w środę, 12 grudnia odwołanych ma zostać 17 spraw, w czwartek prawdopodobnie 35 spraw, a w piątek – 39. Nie wiadomo, do kiedy potrwa akcja protestacyjna.
Protest urzędników sądowych poparli miliccy sędziowie, którzy we wtorek, 11 grudnia na zebraniu sędziów w Miliczu podjęli uchwałę o poparciu postulatów płacowych pracowników sądów powszechnych i zaapelowali do władz ustawodawczej i wykonawczej o wprowadzenie regulacji zapewniających godziwe wynagrodzenie pracowników sądownictwa i urealnienie wynagrodzeń tych osób i wyrównanie pensji do poziomu wynagrodzeń w innych sądach.
Jak udało nam się ustalić, urzędnicy sądowi w Sądzie Rejonowym w Miliczu zarabiają mniejsze kwoty niż w innych sądach okręgu wrocławskiego. Sekretarz sądowy z kilkuletnim stażem pracy pobiera wynagrodzenie w wys. 2 300 zł brutto, a starszy sekretarz sądowy z ponaddziesięcioletnim stażem pracy zarabia tylko 2 850 zł brutto.