• Milicz
  • czwartek, 03 styczeń 2019 11:23
  • Wideo
  •   1130

Zatrzymany 13-letni podpalacz

Zatrzymany 13-letni podpalacz
Zatrzymany 13-letni podpalacz © KPP Milicz

Miliccy policjanci zatrzymali podpalacza, który w ostatnich dniach umyślnie wzniecił w mieście aż trzy pożary, powodując starty sięgające nawet kilkunastu tys. zł. Okazał się nim 13-letni chłopiec, który przyjechał z Krotoszyna do swojej babci. Sprawcę ustalono bardzo szybko dzięki monitoringowi na osiedlu, na którym widać, jak chłopiec podkłada ogień.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Jak się okazało, to 13-letni podpalacz na początku grudnia podpalił kilka ozdobnych tui, które rosły na ogrodzeniu boiska piłkarskiego przy ul. Mickiewicza w Miliczu, na którym trenują młodzi adepci miejscowej szkółki piłkarskiej. Spaliło się kilkanaście drzewek oraz wysokie ogrodzenie boiska tzw. piłkochwyty.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, a wartość powstałych strat wyniosła kilkanaście tysięcy zł. Podczas wyjaśniania okoliczności zdarzenia okazało się, ze nieletni najpierw podpalił drzewka i odszedł, by po chwili powrócić na miejsce pożaru i obserwować działania gaśniczy oraz rozmawiać z pozostałymi gapiami, co nagrał osiedlowy monitoring należący do wspólnoty nowych budynków na ul. Mickiewicza w Miliczu. Nagranie z monitoringu udostępniła dolnośląska policja, a filmik z podpalaczem w roli głównej obiegł portale internetowe i społecznościowe oraz był pokazywany w telewizyjnych programach informacyjnych.

Jak ustalili policjanci, 13-latek nie tylko podpalił ozdobne tuje przy ul. Mickiewicza, ale po kilku dniach wzniecił kolejne dwa pożary kilka bloków dalej, na osiedlu przy ul. Mickiewicza i Kopernika. W pierwszy dzień świąt we wtorek 25 grudnia podpalił wózek dziecięcy stojący na klatce schodowej bloku mieszkalnego przy ul. Kopernika. Wózek całkowicie się spalił, zniszczona została także klatka schodowa, której ściany zostały nadpalone i osmolone dymem. Podobna sytuacja miała miejsce dwa dni później, w czwartek 27 grudnia, w jednym z pobliskich bloków przy ul. Mickiewicza. Tam także 13-latek podpalił wózek dziecięcy pozostawiony przy wejściu do klatki schodowej. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Jeszcze tego samego dnia, gdy doszło do drugiego pożaru wózka dziecięcego, w godzinach popołudniowych miliccy policjanci ustalili sprawcę podpaleń, a kluczową rolę odegrał właśnie monitoring. Jak się dowiedzieliśmy, chłopiec został rozpoznany przez policjantów. 13-latek przez wiele lat mieszkał w Miliczu, a niedawno przeprowadził się do Krotoszyna. Chłopca zatrzymano u mieszkającej w Miliczu babcia, do której przyjechał w odwiedziny. Nieletni w obecności matki został przesłuchany i następnie zwolniony.

Jak udało nam się ustalić, bezmyślny podpalacz nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania, mówił, że podpalał bez powodu. Nie wiedział dlaczego.

Obecnie policjanci wyjaśniają okoliczności pożarów oraz ustalają dokładną wartość spowodowanych przez 13-latka start, które mogą przekraczać kwotę nawet kilkunastu tysięcy zł. O dalszym losie młodego podpalacza zadecyduje są dla nieletnich w Krotoszynie, do którego policjanci prześlą zebraną w tej sprawie dokumentację. Postępowanie jest w toku.

Publikacja:
Głos Milicza
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)