Po targowisku zostaje wiele zbędnych śmieci
Głos mieszkańców jest ważny. Wiedzą o tym radni, którzy bardzo często podejmują się na sesji tematów zgłaszanych przez swoich wyborców.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Zacznijmy od miejskiego targowiska, które w dni targowe, czyli wtorki i piątki przeżywa prawdziwe oblężenie. Te dwa dni nie lada wyzwanie, nie tylko dla kierowców poruszających się jezdnią, ale również dla wszystkich, którzy robią swoje biznesy w tym miejscu.
Coraz częściej – również na łamach naszej gazety – poruszany jest temat porozwalanych wszędzie resztek do danym dniu targowym. Plastikowe folie i inne atrybuty opakowań walają się niemalże na całym odcinku ulicy Kobylińskiej. Wiele śmieci wiatr zwiewa znacznej dalej. Widok, który coraz bardziej denerwuje mieszkańców okolicznych domów i bloków. – Co wtorek i piątek to samo. Porozwalane śmieci. Zanim to uprzątną to wszystko już ląduje obok wału lub na ulicy. Czy naprawdę nie można jakoś tego uregulować – pytają mieszkańcy.
W ich imieniu na ostatniej sesji radnych gminy Krotoszyn wystąpił z zapytaniem do burmistrza radny Roman Olejnik (56 l.). Pytał on o to, czy nie można jakoś przeciwdziałać zalegającym po odbytym targowisku odpadach na ulicach miasta. Utrzymanie czystości to bowiem ważna kwestia dla miasta Krotoszyna.
Z odpowiedzią pospieszył mu oczywiście burmistrz, który temat doskonale już na. – W sprawie utrzymania porządku na krotoszyńskim targowisku informuje, że teren po stronie północnej ulicy Targowej w Krotoszynie stanowi własność Miasta i Gminy Krotoszyn, ale powierzono go w administrowanie Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Oczywiście zwrócimy się tam z prośbą o zwrócenie, podczas sprzątania, szczególnej uwagi na śmieci pozostawione po zakończeniu handlu w dni targowe – informuje Franciszek Marszałek (54 l.).
Jak dodaje, gmina nie zarządza pozostałym terenem. Z tego też powodu uczuli strażników miejskich o zainteresowanie się tym problemem. Problem jednak jest spory. Śmieci pozostawionych przez handlujących zostaje naprawdę sporo. Mieszkańcy – zauważają, że wielu z nich po prostu po sobie nie sprząta. – Zostawiają wszystko byle jak. Zawieje wiatr i wszystko znosi. Stąd cały problem. Myślę, że jakby posypały się mandaty to ten proceder znacznie by się zmniejszył – mówi jeden z mieszkańców.
I cieszy oczywiście zainteresowanie mieszkańców faktem śmiecenia. Trzeba jednak przyznać, że Krotoszyn do najczystszych miast nie należy. Wiele osób śmieci nagminnie. Na naszym portalu internetowy pokazujemy od czasu do czasu najbardziej zaśmiecone miejsca w mieście. Często wracamy do nich i trzeba przyznać, że niestety w większości nic się tam nie zmienia.
Tymczasem prawo jest bezwzględne na tym polu. Trzeba mieć świadomość, że miasto to miejsce publiczne, do którego dostęp ma każdy. Za przyłapanie na śmieceniu można dostać mandat karny w maksymalnej wysokości 500 zł. To spore obciążenie budżetu. Policja i straż miejska stale monitorują różne miejsca. Niestety złapanie kogoś na gorącym uczynku graniczy z cudem.