Musisz się ruszać. Rób to, co lubisz. Nie zaniedbuj długich spacerów. Weź kijki do nordic walking i energicznie z nimi maszeruj. Taki marsz uruchamia wszystkie grupy mięśniowe i pozwala spalić sporo kalorii. Jeśli lubisz jeździć na rowerem wybieraj się na wycieczki rowerowe. Możesz połączyć aktywność fizyczną ze zwiedzaniem i rodzinnym piknikiem.

Idź na basen. Pływanie jest doskonałe dla kręgosłupa. Poprawia kondycję i wydolność. Jeśli nie umiesz pływać, zainteresuj się ćwiczeniami w wodzie, tzw. aqua aerobikiem. Ćwicząc w wodzie, mniej obciążasz stawy i mniej się męczysz, ale efektywność jest taka sama, jak na Sali. Jedź na urlop. Odetchniesz świeżym powietrzem, rozprostujesz kości, odstresujesz się. Weź ze sobą rower, wypożycz kajak lub rower wodny. Nie musisz zrobić wielokilometrowej trasyt, ale poczuj radość z tego, że się zmęczysz. Przypomnij sobie gry ze swojej młodości – komstkę, ringo, z różne piłki. Pograj z przyjaciółmi, z dziećmi, z wnukami.

Jedziesz nad morze, nad jezioro – kąp się, pływaj. Nie przejmuj się tym, że twoje ciało zmieniło się i nie wyglądasz już tak jak 20 lat temu. Nie odbieraj sobie przyjemności korzystania z życia z takiego powodu! Jeśli nie masz kłopotów z sercem, jedź w góry, by podziwiać widoki. Gdy wspinaczka sprawia ci trudność i kolana odmawiają posłuszeństwa, wędruj po dolinach.