EDYTA GÓRNIAK – Piosenkarka, wówczas u szczytu swojej muzycznej kariery, to pierwsza Polka, która wystąpiła na Eurowizji. Choć jej występ był bardzo skromny, polski debiut okazał się wyjątkowo szczęśliwy, byliśmy o włos od zwycięstwa. Jej piosenka „To nie ja!” dała jej 2. miejsce.

ANDRZEJ PIASECZNY – w 2011 r. jako pierwszy Polak zdecydował się śpiewać w języku angielskim. Piosenka „2 Long” nie odniosła jednak sukcesu, nie pomogło nawet widowiskowo zrzucenie futra, które miał na sobie. W dodatku przyznano mu tytuł najgorzej ubranego wykonawcy eurowizyjnego.

DONATAN I CLEO – piosenka „My Słowianie” stała się największym hitem 2013 roku. Wybór na reprezentantów Polski w 2014 r. był więc oczywisty. Skończyło się jednak na 14. miejscu. Za to kontrowersje wywołały Słowianki Donatana, które według niektórych zachowywały się na scenie zbyt prowokująco.

MICHAŁ SZPAK – jego występ w 106 r., podczas którego zaśpiewał balladę „Color Of You Life” odniósł spory sukces i zagwarantował mu miejsce w finale. Zdaniem jurorów zasłużył na 7.miejsce, ale widzów piosenka bardziej przypadła go gustu – przyznali Michałowi swoimi głosami 3. miejsce.

ICH TROJE – zespół reprezentował nad dwukrotnie: w 2003 i 2006 r. Podczas pierwszego występu piosnkę „Kaine Grenzen – Żadnych granic”, śpiewał po polsku i niemiecku, co docenili szczególnie niemieccy i austriaccy widzowie, choć nie przyniosło to Polakom zwycięstwa, ale 7. miejsce.

TATIANA OKUPNIK I BLUE CAFÉ – Występ Polaków w 2004 r. z utworem „Love Song” został zapamiętany głównie ze względu na kreację Tatiany Okupnik. Wokalistka pojawiała się wówczas na scenie w obcisłej, niemal prześwitującej sukience. Publiczność tego jednak nie doceniła i zajęliśmy 17. miejsce.

IWAN I DELFIN – wielu nie podobał się ich wybór na reprezentantów Polski w 2005 r. Zarzucano muzykom, że utrzymana na cygańskich rytmach piosenka „Czarna dziewczyna” jest kiczowata. Choć zespół wsparły tancerki, a nawet Gosia Andrzejewicz grająca na akordeonie, nie udało się wejść do finału.

MONIKA KUSZYŃSKA – w 2015 r. Monice Kuszyńskiej kibicowała cała Polska. Dla poruszającej się na wózku inwalidzkim od 2006 r. artystki napisana przez nią wspólnie z mężem piosenka „In the Name od Love” opowiadającą o pokonywaniu przeciwności losu miała wyjątkowe, symboliczne znaczenie.