Ponad 158 tys. zł dla WOŚP
Setki wolontariuszy z puszkami na ulicach, koncerty, pokazy i zaskakujące akcje. Do tego mnóstwo gorących serc. Wszystko po to, by znów zebrać jak najwięcej pieniędzy dla chorych noworodków.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Krotoszynie zaczął się już w sobotę, 13 stycznia. Wtedy to na pływalni „Wodnik” ruszył maraton pływacki. Przez całą dobę chętni pływacy spędzali czas w wodzie, a do puszek i na konto akcji wpływały pieniądze od sponsorów i uczestników.
Zebrano przeszło 10 tys. zł, a w aukcji zorganizowanej przez krotoszyński UKS Delfin wzięło udział 419 osób, które wspólnymi siłami pokonały dystans 576,66 km. – Zainteresowanie nas zaskoczyło. Wśród uczestników było kilka osób, które nieprzerwanie pływały całą noc. Jesteśmy tym podbudowani – mówi Jacek Mielcarek z klubu „Delfin”. Ciekawie było także w parku. W zamian za wsparcie Orkiestry można było skorzystać z przejażdżek konnych. Ponadto bawiono się pod sceną KOK-u – przy muzyce lokalnych zespołów, jak aGain, Possitive, Tacy Nie Inni, czy Pana Przecinka i Zespołu Depresyjnego.
Zdunowianie tradycyjnie bawili się pod chmurką na rynku. Strażacy rozpalili ognisko, przy którym każdy mógł się ogrzać i skosztować wybornej grochówki, ufundowanej przez miejscowych przedsiębiorców. A w tle oczywiście muzyka i występy. Atrakcją był przejazd fiacików z grupy „Awawryjni”.
W Kobylinie i Koźminie Wielkopolskim orkiestrowe granie urozmaicały pokazy pierwszej pomocy. W Sulmierzycach odbyło się jubileuszowe, bo 15-ste spotkanie w ramach WOŚP w domu kultury. Gdy orkiestra dęta zagrała „Sygnał”, będący już hymnem świątecznego zrywu, entuzjazm udzielił się każdemu. Na ulicach Rozdrażewa spotykano wolontariuszki, a w całym powiecie na ulice wyszło ponad 300 kwestujących. – Ludzie są bardzo hojni o nawet mróz nie przeszkadza. W końcu to dla maluszków – przyzna jedna z wolontariuszek.
Kwesta w tegorocznej, 26. edycji nie tylko w całym kraju ale i na naszym powiatowym podwórku pozwoliła pobić rekord. W porównaniu do zeszłego roku uzbieraliśmy 20 tys. zł więcej. Radości nie kryją więc szefowie sztabów w powiecie. – W ty roku zorganizowaliśmy sztab samodzielnie, poprzednio działaliśmy z Krotoszynem. Uzbieraliśmy 15 tys. zł, więcej o 5 tys. zł niż w ubiegłym roku – przyznaje Jeremi Wawrzynowicz ze Zdun.
Rekordowe były tez sumy na licytacjach. W Krotoszynie za ponad 400 zł poszedł „Fotel Prezesa”, który podarował na finał szef Banku Spółdzielczego. Najdroższy okazał się jednak karnet na naukę pływania – zlicytowany za 1 700 zł. W Zdunach za 220 zł ktoś kupił maszynę do waty cukrowej, w Koźminie Wielkopolskim orkiestrowy kubeczek osiągnął wartość 1 000 zł, a w Kobylinie koszulka WOŚP poszła za 1 500 zł. Dlatego też z uczuciem ciepła w sercach wszędzie podziwiano pokaz światełka do nieba. – Orkiestra gra co roku i mam nadzieję, że jeszcze będzie miała siłę, by połączyć nas wszystkich w jedność, a dzisiaj byliśmy tego bardzo bliscy – podsumował Wojciech Szuniewicz, szef krotoszyńskiego sztabu.