7 błędów w pielęgnacji włosów
Chcemy pięknie wyglądać, więc często myjemy włosy. Rzadko jednak jesteśmy zadowolone ze swojej fryzury. Pośpiech i rutyna sprawiają, że wciąż nieświadomie popełniamy te same błędy w codziennej pielęgnacji. Oto zdaniem eksperta najczęstsze grzechy Polek.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
1. ZA DUŻO SZAMPONÓW
Do umycia średniej długości włosów wystarczy tyle, ile zmieście się w nakrętce butelki. Tylko jeśli mamy bardzo długie włosy, możemy użyć podwójnej ilości szamponu. Gdy nakładamy go zbyt dużo, bardzo trudno go spłukać. W efekcie pasma stają się matowe, a skóra głowy szybciej się przetłuszcza. Po jakimś czasie może nawet pojawić się łupież. Podobny efekt wywołuje też używanie za dużej ilości odżywki. Aby sprawdzić, ile produktu potrzebują nasze włosy, zróbmy prosty test. Nałóżmy na nie porcję odżywki wielkości grzebienia. Jeśli włosy trudno się rozczesują, dołóżmy jeszcze odrobinę produktu.
2. SUSZENIE GORĄCYM POWIETRZEM
Aby włosy były zdrowe, najlepiej ustawić suszarkę na średnią temperaturę i trzymać ją przynajmniej 10 cm od głowy. Zazwyczaj jednak spieszymy się, dlatego włączamy gorące powietrze i przesuwamy urządzenie blisko włosów. Powoduje to, że pasma zaczynają się niszczyć, łamiąc i tracąc połysk. Szkodzi im także używanie gorącej prostownicy lub lokówki. Aby zabezpieczyć włosy, warto nałożyć wcześniej specjalny preparat chroniący przed wysoką temperaturą. Takie kosmetyki ma już wiele firm, np. Taft czy Marion.
3. MASKA I ODŻYWKA NA MOKRE PASMA
Najpierw trzeba osuszyć włosy, odciskając je delikatnie dłońmi. Jednak większość kobiet nanosi odżywkę od razu po spłukaniu szamponu, gdy pasma ociekają wodą. W efekcie kosmetyk się rozcieńcza i nie działa tak intensywnie, jak powinien. Trzeba pamiętać, by nakładać odżywkę tylko na włosy, nie na skórę głowy. W przeciwnym razie fryzura szybko stanie się nieświeża. Po naniesieniu odżywki czy maski rozczesujemy włosy grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami. Dzięki temu preparat dotrze do każdego zakamarka włosa. Trzymamy go kilka minut – dokładny czas podany jest na opakowaniu. Jeśli spłuczemy kosmetyk tuż po nałożeniu, nie zadziała. Pamiętajmy, że odżywkę stosujemy po każdym myciu, a maskę raz, dwa razy w tygodniu. Jeśli będziemy po nią sięgać częściej, włosy będą ciężkie i fryzura nie ułoży się.
4. LAKIER I ŻEL BEZ UMIARU
Na co dzień, do nadania fryzurze kształtu wystarczą lekka pianka i lakier. Po żel, nabłyszczasz i mocny spray utrwalający warto sięgnąć przed wielkim wyjściem. Są idealne, gdy fryzura ma przetrwać całą noc. Na co dzień jednak lepiej z nimi nie przesadzać, bo zazwyczaj przesuszają włosy. Pamiętajmy, bo preparaty utrwalające stosować w niewielkich ilościach, zwłaszcza jeśli jak większość Polek, mamy cienkie włosy. Porcja pianki nie powinna być większa niż piłeczka pingpongowa. Lakierem spryskujemy włosy delikatne, najlepiej z odległości wyciągniętej ręki, żeby ich nie posklejać.
5. PŁUKANIE ZIMNĄ WODĄ
Aby zachować równowagę skóry głowy, do spłukania szamponu czy odżywki używamy ciepłej wody. Chłodna rzeczywiście domyka łuski włosów i dodaje blasku, jednak nie poradzi sobie z rozpuszczeniem i porządnym zmyciem spienionego szamponu czy gęstej maski. Ale nie wolno też przesadzać w drugą stronę. Zbyt gorący strumień pobudza do pracy gruczoły łojowe i zwiększa przetłuszczanie się skóry. Najlepiej najpierw dokładnie spłukać włosy ciepłą wodą, a na koniec, dla dodania blasku, polać je chłodną.
6. NIEDOKŁADNE MYCIE
Włosy trzeba za każdym razem myć dwukrotnie. Tylko w ten sposób można dokładnie usunąć tłuszcz, kurz i inne zanieczyszczenia. Najpierw nalewamy w zagłębienie dłoni szampon, potem dodajemy trochę wody i rozprowadzamy go w dłoniach. Mycie zaczynamy od wmasowania kosmetyku w skórę głowy, bo to ona najbardziej potrzebuje oczyszczenia. Masujemy ją delikatnie opuszkami palców. Następnie przeciągamy szampon na końce włosów i myjemy je ostrożnie całymi dłońmi, bez szarpania i mocnego pocierania. To ważne, bo mokre pasma bardzo łatwo uszkodzić.
7. JEDEN KOSMETYK DLA CAŁEJ RODZINY
Jeśli chcemy mięć piękną fryzurę, musimy dopasować szampon i odżywkę do potrzeb włosów i skóry głowy. Inny preparat przyda się do włosów kręcących i suchych, inny do przetłuszczających się z łupieżem. Nie warto kierować się wyłącznie opakowaniem czy zapachem kosmetyku. Jeśli mamy problem z wyborem, przy okazji farbowania czy strzyżenia, poradźmy się fryzjera. Warto wiedzieć, że kosmetyk do włosów trzeba zmieniać zależnie od pory roku. Latem konieczny jest szampon z filtrami, a zimą zapobiegający elektryzowaniu się oraz intensywna maska, która chroni pasma przed mrozem i wiatrem.
ZAWSZE DOBRZE UCZESANA
Wychodzimy od fryzjera z piękną fryzurą, ale w domu nie potrafimy jej tak samo ułożyć. Często przyczyną jest to, że źle używamy suszarki. Aby na długo dodać włosom objętości, suszmy je w przeciwnym kierunku, niż mają być ułożone. To spowoduje, że „odkleją się” one od skóry głowy. Natomiast aby wzmocnić skręt, użyjmy dyfuzora, czyli specjalnej nakładki z kolcami. Jeśli chcemy mieć piękne loki, zamiast po zwykłe wałki lepiej sięgnąć po termoloki lub papiloty. Łatwiej je nawinąć i dają lepszy efekt. Termoloki nakręcamy na suche włosy. Zdejmujemy je, gdy po kilku minutach wystygną. Można w tym czasie zrobić makijaż lub zjeść śniadanie. Papiloty nakręcamy na wilgotne włosy. Po zdjęciu jednych i drugich po prostu roztrzepujemy pasma palcami i spryskujemy delikatnie lakierem.