Co może Inspekcja Transportu Drogowego?
Jeszcze niedawno kierowcy samochodów osobowych nie interesowali się pracą przedstawicieli Inspekcji Transportu Drogowego. Od lipca 2011 r. „krokodylki” zarządzają jednak systemem fotoradarów i to właśnie oni stoją za mandatami wystawianymi wskutek działania tych urządzeń. Okazuje się, że pracownicy ITD mają również pewne uprawnienia jeśli chodzi o kontrolę i karanie kierowców.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W narzeczu użytkowników CB-radia każda formacja ma swe powszechnie znane określenie. Policja w wersji grzecznościowej nazywana jest „miśkami”, motocyklowe oddziały poruszają się na „hulajnogach”, natomiast mundurowi z ITD w eterze nazywani bywają „krokodylkami”. Do niedawna ITD (Inspekcja Transportu Drogowego) miała pod swą kuratelą wyłącznie kierowców zawodowych. Kontrole stanu technicznego ciężarówek i autobusów były jej głównym zadaniem. Od kilku miesięcy postrach zawodowych kierowców mających coś na sumieniu, posiadł nowe uprawnienia. Inspektorzy poruszający się zielonymi busami z mobilnym biurem i stacją diagnostyczną na pokładzie, rozszerzyli swą jurysdykcję na auta osobowe.
Kontrola prędkości, stanu aut, dokumentów i trzeźwości to najważniejsze z nich. Jednym słowem, ITD stało się drugą drogówką. W temacie kontroli prędkości jest najwięcej nowości. „Krokodylki” mają prawo do używania ręcznych mierników – suszarek – szczęście w nieszczęściu, nie mają ich na wyposażeniu. Jednak z drugiej formy drogowej prewencji skrzętnie korzystają. Inspektorzy dostali gotową infrastrukturę fotoradarów w całej Polsce.
Wraz z przekazaniem kontroli zmieniła się także forma powiadamiania kierowców o popełnionych wykroczeniach. Dawniej właściciel pojazdu znajdował w skrzynce pocztowej kopertę ze zdjęciem swego auta z widocznym numerem rejestracyjnym, a czasem nawet twarzą kierującego. Dawało to możliwość nie przyznania się do winy i przerzucenia jej na kogoś innego. Teraz wedle nowych, kontrowersyjnych zasad, ITD przysyła sam mandat. Na zapoznanie się z fotograficznym zapisem wykroczenia możemy liczyć dopiero w sądzie, jeśli właściciel samochodu zdecyduje się na odmowę przyjęcia mandatu.