Pięć znaków na jednym słupie
Wyobraźnia powiatowych drogowców nie zna granic. Udowodnił to Janusz Bartoszewski, przetaczając przykład pięciu znaków drogowych, którego swego czasu były ustawione na jednym słupie przy skrzyżowaniu ulicy Słodowej i Koźmińskiej w Krotoszynie.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
– Jeżeli wymaga się od mieszkańców przestrzegania przepisów, to uważam, że tym bardziej powinno się tego wymagać od osób odpowiedzialnych za ustawianie znaków drogowych – wskazywał krotoszyński radny. I dodał, że – według rozporządzenie ministra infrastruktury – na jednym słupie mogą być umieszczone maksymalnie trzy znaki drogowe, na wysokości co najmniej dwóch metrów.
Zdaniem radnego drogowcy często tych przepisów nie przestrzegają. – Przejeżdżając przez Krotoszyn stwierdziłem, że wysokość niektórych znaków umieszczonych na słupkach nie spełnia wymogów. Starosta obiecał, że pouczy drogowców w kwestii przestrzegania przepisów. – Zwrócę się też komisji zarządzania ruchem w powiecie, by miała na to baczenie. Uczulę, żeby takich sytuacji nie było – zapowiedział Stanisław Szczotak.