Pechowiec na froncie
Choć od premiery filmu „Jak rozpętałem drugą wojnę światową” minęło już 47 lat, wciąż pozostaje jedną z ulubionych komedii Polaków. Proces jego powstawania nie był łatwy.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Franciszek Dolas (Marian Kociniak) to pechowy szeregowiec, któremu wydaje się, że przypadkowym strzałem doprowadził do wybuchu II wojny światowej. Pragnie naprawić swój błąd, lecz udaje mu się tylko popaść w kolejne tarapaty. Zrządzeniem losu trafia na kolejne fronty: w Jugosławii, Włoszech, a nawet w Afryce. Co ciekawe, zdjęcia kręcono w Polsce i ZSRR. Rolę Sahary w filmie odebrała Pustynia Błędowska, zaś przejście graniczne z Jugosławią – Dolina Chochołowska.
Reżyser Tadeusz Chmielewski nieustannie napotykał trudności przy pracy z filmem. Pomysł, aby o drugiej wojnie światowej opowiedzieć o sposób dowcipny, wzbudził niechęć w środowisku filmowym w latach 60. Chmielewski bał się wówczas, że film w ogóle nie powstanie, dzięki determinacji udało mu się jednak pozyskać wsparcie i sfinansować przedsięwzięcie. Reżyser zamierzał także w roli głównej obsadzić Wojciecha Młynarskiego, lecz ten miał już wówczas wiele innych zobowiązań, więc Chmielewski w ostatniej chwili zdecydował się na Kociniaka. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie był to jednak koniec problemów. W trakcie zdjęć Kociniak nabawił się poważnej kontuzji. Na domiar złego w szpitali w Odessie zaraził się półpaścem. Aktor rozważał wtedy rezygnację z roli. Nie przerwano jednak wówczas zdjęć. Poświęcenie się opłaciło, a film szybko pobił rekordy popularności.