Marlena Rudowicz chciałaby zmienić oblicze gminy
33-letnia Marlena Rudowicz została kandydatką Prawa i Sprawiedliwości na urząd burmistrza Kobylina. Swoją kampanię rozpocznie po ogłoszeniu terminu wyborów samorządowych przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Kandydaturę zarekomendował zarząd okręgu. Rudowicz mieszka w Kobylinie od około dwóch lat. Od kwietnia jest społeczną asystentką senatora Łukasza Mikołajczyka. – Kandydatka ma szereg zalet, świeże spojrzenie na gminę i wiele pomysłów, które mają poprawić życie jej mieszkańców. Cechują ją ponadto ambicja i wytrwałość w dążeniu do celu, a młodość i pokora dopełniają tego obrazu – stwierdza senator.
Kandydatka jest studentką prawa w poznańskiej Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych. Pracy magisterskiej będzie broniła w przyszłym roku. W latach 2007-13 pracowała w wydziale ksiąg wieczystych Sądu Rejonowego w Ostrzeszowie. W następnych dwóch latach była agentką nieruchomości, a od 2015 pracuje w kancelarii notarialnej.
– W czasie pracy w sądzie, gdy zajmowałam się księgami wieczystymi, poznałam uzasadnienia decyzji wielu wójtów burmistrzów czy prezydentów miast. Zagospodarowanie przestrzenne nie ma dla mnie tajemnic. Jako agentka nieruchomości pośredniczyłam w różnych umowach kupna i sprzedaży. Wiem też, że nieruchomości są atutem każdej gminy, a Kobylin może na nich zarobić – mówi.
Znajomość prawa i mechanizm rządzących m.in. przeszkadza nieruchomości o tej niewątpliwie atuty jako kandydatki. Jednak, jak podkreśla, decyzja o kandydowaniu kosztowała ją sporo nieprzespanych nocy. Było też wiele rozmów z parlamentarzystami. – Dziękuje im za rekomendację. Zdaje sobie sprawę z mojej słabości, jaką na dzień dzisiejszy jest mała rozpoznawalność – mówi Rudoiwcz.
Do kandydowania przekonała ją chęć zmiany warunków życia mieszkańców gminy i samego Kobylina. Zna to miasto od lat, gdyż przyjeżdżała tu na wakacje do dziadków. Teraz, gdy razem z rodzicami zdecydowała się zamieszkać w ich domu, ze smutkiem przygląda się opuszczaniu malowniczego – jak podkreśla – miasta przez młodych ludzi w poszukiwaniu lepszej przyszłości. – Mam szereg pomysłów na zmianę tej sytuacji. Najważniejsze jednak, aby młodzi uwierzyli, że nie trzeba żyć w strategii, bo można zmieniać swoją gminę.
Zawsze miała zdecydowane prawicowe poglądy. W zeszłym roku pomagała przed przedterminowymi wyborami burmistrza Kobylina w kampanii Rafała Nowackiego. Do PiS wstąpiła w tym roku. Na początku lipca sejmowa komisja praw człowieka, praworządności i petycji zajmowała się jej petycją dotyczącą zmiany ustawy z kwietnia 2013 r. ustroju rolnym.
Rudowicz chce doprecyzowania definicji osoby bliskiej i rolnika indywidualnego. Zmiany umożliwiają m.in. szybsze nabywanie i dziedziczenie zmieni przez rolników. Jej uwagi zostały przyjęte i czekają na dalsze prace w komisjach sejmowych. O kolejnych pomysłach i swoim programie Marlena zamierza informować po rozpoczęciu kampanii wyborczej.