Sławomira Kalak – kandydatka na burmistrza
PiS oficjalnie ogłosiło, że kandydatką tej partii na burmistrz Krotoszyna będzie Sławomira Kalak. Mówiło się o tym od pewnego czasu. Na taki scenariusz wskazywały od pewnego czasu wypowiedzi zachowania dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Kandydatkę zaprezentowano 8 sierpnia podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez PiS w biurze przy ul. Rawieckiej. Senator Łukasz Mikołajczyk powiedział m.in. – Poznałem ją dobrze. Wiem, że ilustruje ją hasło „z ludźmi i dla ludzi”, a poza tym nadajemy na tych samych falach, mamy podobne spojrzenie, np. na oświatę i ścieżkę jej rozwoju.
Sama kandydatka przeczytała przygotowane wcześniej oświadczenie. Wynika z tego, że jest krotoszynianką od pokoleń i pochodzi z rodziny o tradycjach patriotycznych. – Jestem wnuczką powstańca wielkopolskiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r. Cechuje mnie determinacja w działaniu, odwaga w podejmowaniu trudnych nawet decyzji i konsekwencja w ich realizacji, o czym mogliście się państwo przekonać wielokrotnie, chociażby przy sprawie obwodów szkół.
Zwróciła tez uwagę, że w historii Krotoszyna nie było dotąd kobiety burmistrza. Przypomniała, że żaden z burmistrzów sprawujących urząd w czasach III RP nie pochodził z tego miasta. Sławomira Kalak zamierza zerwać ze starym myśleniem o samorządzie, chce też, by mieszkańcy stali się wreszcie współuczestnikami działań władzy. Swoje oświadczenie zakończyła słowami. – Wbrew opinii niektórych, Polacy są bardzo racjonalni, okrzepli w zasadach demokracji, świadomi swoich praw i nie da się ich kupić „cukierkami wyborczymi” ani nachalną kampanią RP w postaci przecinania kolejnych wstęg. Swoją drogą, burmistrz pewnie musiał oszczędzać cała kadencję, żeby dysponować tak imponującym budżetem w toku wyborczym. Śmiem twierdzić, że taka kumulacja środków w roku wyborczym nie jest efektem racjonalnej polityki inwestycji ratusza, a służy jedynie reelekcji burmistrza za nasze pieniądze. Te pieniądze to pieniądze mieszkańców, którymi włodarz gminy tylko dysponuje w ich imieniu.
Sławomira Kalak chce być rozliczana nie ze słów, a z czynów. Zaproponowała także, w każde piątkowe popołudnie do końca kampanii wyborczej biurze PiS będzie dyżurował prawnik świadczący darmowe porady wraz ze współpracownikami. Tym prawnikiem jest 30-letni syn kandydatki, Jakub Kalak, który nie kryje bardzo krytycznej oceny konsultacji prawnych organizowanych dla krotoszynian przez starostwo powiatowe.