Z pomnika ma zniknąć tylko data
Z pomnika Wdzięczności przy placu ks. Waresiaka w Miliczu w ciągu miesiąca ma zostać usunięta widniejąca tam data „25.1.1945”, która jest elementem propagowania komunizmu. Taka jest decyzja wojewody dolnośląskiego z 13 sierpnia. Burmistrz Piotr Lech raczej nie zamierza odwoływać się od tej decyzji.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Umieszczona na pomniku data „22.1.1945” upamiętnia wkroczenie do Milicza Armii Czerwonej, co według wojewody dolnośląskiego, a wcześniej wrocławskiego Instytutu Pamięci Narodowej, stanowi propagowanie komunizmu i tym samym jest orzeczenie z obowiązującą ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Dlatego w sprawie decyzji wojewoda zobligował władze gminy Milicz do usunięcia tej daty, wyznaczając termin jednego miesiąca. Decyzja wojewody oznacza, że po usunięciu wskazanej daty nie ma żadnych przeciwwskazań, by pomnik Wdzięczności przy ks. Waresiaka w Miliczu nadal stał tam, gdzie stoi, nie ma też żadnych prawnych przesłanek, aby go zburzyć.
Od decyzji wojewody gmina Milicz może się odwołać, lecz raczej tego nie uczyni. – Na dzisiaj nie noszę się z zamiarem wnoszenia odwołania – stwierdził burmistrz w rozmowie z naszą gazetą. Po usunięciu daty „22.1.1945” burmistrz planuje dokonać liftingu pomnika – oczyścić go, wypiastować i odświeżyć. Natomiast na pytanie o ponownie przytwierdzenie do pomnika tablicy z napisem „Wieczna chwała poległym w walkach o wolność Polski”, która została zdemontowana przez gminnych pracowników kilka miesięcy temu, burmistrz Piotr Lech poinformował, że tablica ta być może wróci na miejsce, lecz najpierw zostanie zasięgnięta w tej sprawie opinia w IPN.
Decyzja wojewody zdaje się kończyć sprawę spornego pomnika, który burmistrz Piotr Lech planował wyburzyć, by w jego miejsce postawić nowy, upamiętniający 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, z czym z kolei nie zgadza się część miliczan, zwłaszcza starszego pokolenia. Pod znakiem zapytania stoi też referendum w sprawie dalszych losów pomnika, którego przeprowadzenie uchwaliła Rada Miejska w Miliczu na sesji 6 sierpnia. Wydając decyzję w sprawie pomnika Wdzięczności, wojewoda odniósł się na marginesie również do kwestii referendum w świetle korespondencji kierowanej do niego przez mieszkańców Milicza.
Jak stwierdził, organ wojewody działa w granicach obowiązującego prawa, dlatego też podejmowane przez wojewodę rozstrzygnięcia nie są „uzależnione od akceptacji jakichkolwiek grupy społecznej czy też wyniku ewentualnego lokalnego referendum”.
Jak na razie nadzór prawny wojewody nie wypowiedział się sprawie podjętej przez Radę Miejską w Miliczu uchwały o przeprowadzeniu referendum.