Scena, która zmieniła kino
Thriller erotyczny „Nagi instynkt” wzbudzał kontrowersje jeszcze przed premierą, a kolejne aktorki odrzucały propozycję zagrania roli głównej. W końcu wyzwania podjęła Sharon Stone.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Historia niebezpiecznego romansu między detektywem Nickiem Curranem (Michael Douglas), a uwodzicielką pisarką Catherine Tramell (Sharon Stone) do dziś rozpala zmysły, a jednocześnie przyprawia o dreszcze. Piękna Catherone jest podejrzana o zabójstwo swojego kochanka. W swojej książce opisała zabójstwo identyczne jak to, którego ofiarą padł jej mężczyzna, i wiele wskazuje na to, że jest zdolna zabić z zimną krwią. Mimo tego detektyw Curran nie potrafi się oprzeć jej urokowi i nawiązuje z nią romans.
Długo nie było wiadomo, kto zagra demoniczną Catherine. Sceny rozbierane wielu uznanych aktorów Hollywood wydały się wówczas zbyt śmiałe i gwiazdy bały się zaryzykować karierę. Rolę Catherine odrzuciły m.in. kolejno: Kim Basinger, Michelle Pfeiffer, Julia Roberts, Meg Ryan czy Melanie Griffith. Za to stojąca wówczas dopiero u progu wielkiej kariery Sharon Stone rola zabójczej femme fatale wydał się znakomitym wyzwaniem aktorskim. Aby przekonać reżysera, że się do niej nadaje, zaczęła z nim nawet flirtować podczas przesłuchania.
Po premierze w 1992 r. fil wywołał spore kontrowersje. Nigdy dotąd widzowie nie widzieli tak śmiałych scen rozbieranych. Największą uwagę przykuł moment przesłuchania Catherine, która, uwodząc policjantów, zapala papierosa i lubieżnie zakłada nogę na nogę, ukazując przez ułamek sekundy okolice krocza. Scena przez wielu ówczesnych krytyków uznana była za niemal pornograficzną, ale odwaga opłaciła się Sharon Stone. Aktorka wykreowała bodaj najsłynniejszą femme fatale w historii kina. Stała się także symbolem seksu lat 90.